Elektrownia Atomowa Fukushima Nr 1 w 2011 roku nie miała lekko przez tsunami i trzęsienia ziemi, ale Japonia nie ma zamiaru pozostawiać tego terenu odłogiem.
Dlatego od dawna trwają już prace nad tchnięciem nowego życia w produkcję energii w Fukushimie. Jak donosi tokijska gazeta Nikkei Asian Review, obecnie planuje się przekształcenie tego obszaru w wielkie centrum energii odnawialnej, z której moc trafiałaby do krajowej sieci elektrycznej w celu wykorzystania w samej stolicy kraju.
Wielkim celem jest przekształcenie całego regionu nie do poznania przez wybudowanie tam wielkich farm odnawialnej energii do 2040 roku. Mowa o elektrowniach wiatrowych, słonecznych, wodnych, geotermalnych, a nawet tych na bazie biomasy, które łącznie zapewniły przed rokiem prawie 1,5 GW energii elektrycznej.
Nowy projekt budowlany obejmuje stworzenie 11 nowych elektrowni słonecznych i 10 elektrowni wiatrowych, które zostaną zbudowane na nieużywanych polach uprawnych i pagórkowatym terenie. Ich koszt wyniesie około 2,75 miliarda dolarów, ale będzie to inwestycja warta swojej ceny, ponieważ w ciągu najbliższych pięciu lat nowe elektrownie mają zwiększyć moc wyjściową Fukushimy o kolejne 600 MW.
Trwa także budowa nowej sieci o długości 80 km, która będzie dostarczać tę moc w Tokio. Rząd spodziewa się, że do 2030 roku energia odnawialna z Fukushimy zapewni 13 do 14 procent krajowegozapotrzebowania na energetycznego.