Patrząc na wszystkie nasze wcześniejsze testy sprzętów tego producenta, jesteśmy wręcz pewni tego, że najnowszy nabytek w ofercie Logitech nie będzie rozczarowaniem. Powitajmy więc myszkę G604 Lightspeed.
Czytaj też: Test myszki Logitech G403 HERO
Zaznajomieni z polityką firmy wiedzą, że sama nazwa wystarczy, żeby powiedzieć nam wiele. „G” jest jasnym odwołaniem do gamingowego segmentu, podczas gdy Lightspeed wskazuje na niezawodny tryb bezprzewodowy, którego skuteczność już wykazaliśmy. Jest przy tym następcą modelu G602, ale ulepszonego o wspomniany tryb działania Bluetooth oraz fenomenalny sensor HERO, którego precyzja zdecydowanie plasuje G604 Lightspeed w topce najdokładniejszych myszek.
W G604 Lightspeed ważny jest też dodatek 15 konfigurowalnych przycisków z naciskiem na lewy panel boczny (tam znalazło się sześć) oraz rolka działająca w dwóch trybach. Co ciekawe, ten model nie oferuje wbudowanego akumulatora. Ten jest zarezerwowany dla klasy wyższej, dlatego do działania wymaga jednej baterii AA. Ta wystarcza albo na 5,5 miesięcy pracy w trybie Bluetooth, albo na zaledwie 10 dni w trybie Lightspeed (mniejsze opóźnienia, lepsza stabilność). Cena? 100 dolców, które przyjdzie zapłacić chętnym późną jesienią.
Czytaj też: Test zestawu słuchawkowego Logitech PRO X
Źródło: Engadget