Gameplay z Watch Dogs Legion pojawił się podczas konferencji Ubisoftu. Czego się spodziewać po grze?
Nawet nie wiecie, jak bardzo stresowałem się Watch Dogs Legion. Pierwsze Watch Dogs bardzo przypadło mi do gustu i nie wiem, czy było spowodowane to tym, że była to jedna z moich pierwszych gier na PlayStation 4, czy po prostu tak mi ten tytuł leżał. Nawet niesławny model jazdy mi się podobał, a fabuła i klimat produkcji były strzałem w dziesiątkę. Potem przyszło Watch Dogs 2…
Czytaj też: Nowy zwiastun Halo Infinite – w końcu wiemy o grze coś więcej
Watch Dogs 2 bardzo mi się nie podobało. Tym razem wcielaliśmy się w „młodych dorosłych”, a cały poprzedni klimat gry szlag trafił. Produkcja moim zdaniem miała beznadziejną fabułę, a dialogi to już była kpina z gracza. Jeśli mnie pamięć nie myli – Watch Dogs 2 miało problemy ze sprzedażą, więc po cichu liczyłem na powrót do trochę mroczniejszego świata z domieszką szaleństwa. I oto wchodzi Watch Dogs Legion – cały na biało.
Watch Dogs Legion zabierze nas do Londynu, w którym źle się dzieje. Policja patroluje ulice, a drony stale obserwują mieszkańców. Wszędzie znajduje się sprzęt ctOS i to jedynie DedSec (zrobienia z nich zabawnych ludzi zamiast tajemniczej organizacji i tak nie wybaczę) może uratować miasto.
Tak jak było to wcześniej wyciekło – w grze będziemy mieli bohaterów, których będzie można rekrutować. Ubisoft w ten sposób daje nam jasny sygnał, że tym razem nie liczy się jedna postać, a cały Londyn jest rewolucją, która chce wyrwać się z opresji. Nasze postacie mogą ginąć, a my będziemy rekrutować kolejnych NPC. (non playable character, huh?). Autorzy zapowiadają, że śmierć jednego bohatera podczas misji od razu jej nie kończy. Będziemy mogli ją kontynuować inną postacią.
W Watch Dogs Legion zagramy na PlayStation 4, Xboksie One oraz PC. Premiera nastąpi 6 marca 2020.
Czytaj też: Nowy zwiastun Dying Light 2 zdradza szczegóły produkcji
Źródło: wccftech.com