Reklama
aplikuj.pl

Genesis Robotics opracowuje wydajny silnik z napędem bezpośrednim

Podczas gdy roboty stają się coraz bardziej różnorodne i umiejętne, istnieje jeden komponent, który nie zmienił się zbytnio w ciągu ostatniego półwiecza: ich siłowniki. Zdecydowana większość robotów używa silnika elektrycznego połączonego ze skrzynią biegów, aby poruszać każdym z kół. Silnik obraca się szybko, podczas gdy skrzynia redukuje prędkość obrotową wału wyjściowego, zwiększając moment obrotowy. Ten typ napędu napędza roboty z różnych dziedzin. Ale jest również daleki od ideału: silniki zębate są często nieporęczne. Nie radzą sobie z uderzeniami i są trudne w utrzymaniu.

Kanadyjski startup twierdzi, że istnieje lepszy sposób na napędzanie robotów. Genesis Robotics chce zastąpić zwykłe silniki specjalnym rodzajem napędu, którego moment obrotowy i prędkość można kontrolować bardziej precyzyjnie. Ponieważ taki silnik może obracać się w znacznie niższym tempie, można go użyć do zasilania złącza robota bez użycia przekładni, dlatego konstrukcja jest nazywana napędem bezpośrednim.

Genesis twierdzi, że konstrukcja LiveDrive może dostarczyć trzy razy więcej momentu obrotowego niż konwencjonalne napędy bezpośrednie o tej samej masie. Dodatkowo jest 100 razy bardziej precyzyjna i kosztuje znacznie mniej. Napędy bezpośrednie mają również bardzo małą bezwładność, dzięki czemu mogą błyskawicznie przyspieszyć, a nawet zatrzymać lub odwrócić kierunek niemal natychmiast.

Co ciekawe, tego typu napęd został rzekomo zaprojektowany już w latach 80., jednak problemem jest to, że silniki te są dość duże. Z kolei w przypadku zmniejszenia ich rozmiarów spadała również wydajność. Kolejną wadą jest to, że napędy bezpośrednie generują dużo ciepła, więc trzeba je dodatkowo chłodzić. Mimo wszystko Genesis Robotics twierdzi, iż udało się ominąć te problemy i mamy do czynienia z prawdziwie rewolucyjnym rozwiązaniem. Należy wspomnieć, że w przeciwieństwie do konkurencyjnych rozwiązań, LiveDrive mają być stosunkowo tanie.

[Źródło: spectrum.ieee.org; grafika: Genesis Motors]

Czytaj też: Cztery koła, silniki odrzutowe i możliwość transformacji w hoverbike