Jednym z obostrzeń, jakich do tej pory nie wprowadzono na terenie naszego kraju, jest godzina policyjna. W innych państwach jest to jednak stosunkowo powszechnie stosowana metoda walki z pandemią.
Swego rodzaju rekordzistami są pod tym względem Francuzi, których obejmuje zakaz wychodzenia z domu w godzinach od 18:00 do 6:00. Tego typu środki były w przeszłości stosowane przede wszystkim w kontekście represjonowania społeczeństwa i panowania nad ewentualnymi rozruchami, np. w obliczu protestów.
Czytaj też: Dlaczego niektóre szczepy koronawirusa rozprzestrzeniają się szybciej od innych?
Czytaj też: Rodzina z COVID-19 nie poczuła dymu. Jej członkowie cudem uciekli z pożaru
Czytaj też: Jak zmieniło się nastawienie do szczepionek na koronawirusa?
Pojawia się jednak pytanie: czy godzina policyjna podczas pandemii ma w ogóle rację bytu? Niestety, odpowiedź na to pytanie nie jest jednoznaczna. Ira Longini z University of Florida sądzi, że jest to skuteczna metoda spowalniania transmisji koronawirusa, jednak – jak sam przyznaje – jest to osąd oparty wyłącznie na jego intuicji.
Godzina policyjna nie wydaje się szczególnie skuteczna jako metoda walki z pandemią
Maria Polyakova z Uniwersytetu Stanforda nie jest natomiast w stanie zrozumieć logiki stojącej za politykami wprowadzającymi godzinę policyjną. Jej zdaniem, skoro większość biznesów jest zamknięta, to ludzie i tak nie dokonują zbyt wielu interakcji. W efekcie zakazywanie im aktywności na świeżym powietrzu wydaje się pozbawione sensu.
Co więcej, SARS-CoV-2 przenosi się przede wszystkim w zamkniętych przestrzeniach, a za lwią część infekcji odpowiadają ogniska w gospodarstwach domowych. Tym samym zamykanie ludzi w domach za wszelką cenę może wręcz napędzać transmisję między domownikami, dodatkowo wystawiając ich na niepotrzebny stres.
Czytaj też: Na szczepienia przeciw COVID-19 zarejestrujemy się przez SMS
Czytaj też: Brytyjski szczep koronawirusa jednak nie tak zakaźny? Duńczycy uspokajają
Czytaj też: Pieniądze, dla każdego kto zachoruje na COVID-19. Zaskakujący pomysł Brytyjczyków
Badania przeprowadzone przez naukowców z Chin, skupiające się na mieszkańcach prowincji Hunan, wykazały, że godziny policyjne i inne obostrzenia miały paradoksalny skutek: zmniejszały transmisję koronawirusa w społecznościach, jednocześnie zwiększając ryzyko zakażenia pomiędzy domownikami.