Google Stadia choć coraz lepsza – dalej nie jest tym czego niektórzy się spodziewali. CEO Take-Two jest rozczarowany.
W nowym wywiadzie z CEO Take-Two, Strauss Zelnick stwierdził, że Google Stadia nie jest do końca tym czym miała być.
Strauss Zelnick:
Start Stadii był powolny. Obiecano zbyt wiele w kategoriach tego co usługa jest w stanie zapewnić, a rezultatem było niezadowolenie klientów.
„W takim razie trzeba było wesprzeć tę usługę!” może ktoś powiedzieć. Tylko, że Take-Two wrzuciło do Google Stadia gry, które będąc exclusive’ami sprzedałyby nową konsolę. Gry Take-Two w Google Stadia to:
- Red Dead Redemption 2
- NBA 2K20
- Borderlands 3
Jak taki line-up na start nie jest znakomity to nie wiem co nim może być.
Czytaj też: Pokaz gier na PS5 zapowiedziany! Sony chce pokazać przyszłość
Czy oznacza to wycofanie się Take-Two ze Stadii? Po części tak. Dobra wiadomość jest taka, że aktualnie dostępne gry dalej będą wspierane w usłudze gry w chmurze, dopóki biznes będzie się opłacał. Na nowe produkcje nie ma jednak raczej co liczyć. Take-Two jest zawiedzione tym jak słabo rozwijana jest Stadia.
Strauss Zelnick:
Myślę, że kiedyś streaming się będzie sprawdzał. Przekonanie, że streaming będzie zmianą oparto teraz na tym, że jest wiele osób interesujących się grami, które chcą za nie płacić, ale nie chcą po prostu mieć konsoli. Nie jestem pewny czy to się sprawdziło.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News