To już prawie rok odkąd amerykański rząd zablokował możliwość handlu pomiędzy amerykańskimi firmami, a Huaweiem. Z perspektywy czasu możemy śmiało powiedzieć, że najwięcej na blokadzie traci Google i amerykańskie firmy. Dlatego też gigant z USA zaczyna domagać się zdjęcia blokady.
W tej bajce Donald Trump jest złą macochą
Gdyby Google i Huaweia przedstawić w formie baśni, to mówilibyśmy o parze kochanków. Którym świetnie się razem układa i obie strony czerpią ze związku co tylko najlepsze. Ale zła macocha Donald Trump uważa, że Huawei to nieodpowiednia partia dla Google’a i nie pozwala im się dalej widywać.
Donald Trump nierówno traktuje swoich podopiecznych
Trump ma jednak pod opieką wiele dzieci i nie traktuje ich sprawiedliwie. Niektóre z nich dostały zgodę na romanse z Huaweiem. Na czele z innym gigantem – Microsoftem. Owocem tego są nowe modele Matebooków i obie strony są z tej zgody na pewno zadowolone. Huawei może dalej sprzedawać laptopy z Windowsem i sprzedaje ich coraz więcej. A dzięki temu do kieszeni Microsoftu wpływa coraz więcej pieniędzy.
Google to największy przegrany zakazu Donalda Trumpa
Google ze sprzedaży nowych smartfonów Huaweia nie dostaje nic. Traci na tym sporo, a będzie tracić o wiele więcej. Bo najnowsze smartfony Chińczyków będą pozbawione usług Google’a. I pomimo tego możemy zakładać, że będą się naprawdę nieźle sprzedawać. Mowa w końcu o serii P40. Czyli zawsze bardzo dobrze sprzedającym się wariantem Lite oraz fotograficznym gigantem Pro.
Google ma dosyć bezczynnego czekania i firma wystosowała oficjalny list do władz Stanów Zjednoczonych w celu uzyskania zgody na partnerstwo z Huaweiem. Gdyby udało się ją uzyskać to kto wie, być może tuż przed samą premierą serii P40 udałoby się wyposażyć ją w usługi Google’a. A to byłoby bardzo korzystne dla obu stron. A również dla klientów.