Zapewne otrzymamy nowe gry PlayStation na Steam, a Microsoft zapewni sobie ekskluzywność kolejnych tytułów. Dziewiąta generacja konsol w całej okazałości!
Gry PlayStation na PC
Jeszcze na poprzedniej generacji konsol Sony stawiało tylko na swoją platformę, a Xbox „nie miał gier”. Dziś sytuacja jest… skomplikowana. Co chwilę słyszymy o niespodziewanych ruchach obu gigantów, którzy również i dzisiaj zaskoczyli.
Co słychać u PlayStation? Okazuje się, że gracze zaobserwowali zmiany w profilu Steam firmy. Nastąpiły one po tym, gdy PlayStation odświeżyło swój wizerunek na platformie Valve, przygotowując, wykorzystujący wszystkie możliwości Steam, profil dewelopera. Jak prezentuje się Japońska korporacja u króla Gabena, możecie zobaczyć, wchodząc pod ten link.
Dotychczas profil firmy posiadał 41 pozycji. Składało się na to sześć gier, którymi są:
- Days Gone
- Horizon Zero Dawn Complete Edition
- Helldivers
- Guns Up!
- Predator: Hunting Grounds
- Everybody’s Gone to Rapture
Do tego mieliśmy 21 dodatków DLC. Pozostałe 13 rzeczy było jeszcze nieujawnioną zawartością. Teraz jest jej jeszcze więcej, ponieważ Sony dodało trzy kolejne pozycje, więc mamy 44 miejsca, z czego 17 jest niewiadomymi.
Czytaj też: Zdradzono tajemnice DLC Assassin’s Creed Valhalla. Co wiemy o drugim dodatku?
Podejrzewa się, że niektóre z tych pozycji mogą być kolejnymi grami, które pierwotnie zadebiutowały na PlayStation 4 i teraz gdy jest już na rynku PlayStation 5 – otrzymają swoje wersje komputerowe. Infamous, Until Dawn, The Last Guardian… lista pozycji, które mogą trafić na komputery, jest długa. Wiele osób wierzy w port God of War. A Wy? Jakie gry PlayStation widzielibyście na Steam?
Xbox i gry wykupione
Tymczasem Microsoft również nie śpi i prowadzi działania mające na celu zwiększenie popularności swojej platformy Xbox. Kolejna osoba, a tym razem jest nią renomowany insider Jason Schreier, ujawniła, że Starfield zadebiutuje tylko na Xboxach oraz PC. Microsoft nie po to kupił Zenimax (Bethesda), aby teraz wydawać ich gry na innych platformach.
Z przecieków dowiadujemy się ponadto, że Starfield wcale nie jest bliski zakończenia produkcji i ostatnie plotki… to tylko plotki. Tytuł najszybciej zadebiutuje w 2022 roku i jest to optymistyczny scenariusz. Swoją drogą tytuł też jest niezwykły ze względu na to, że prawie nic o nim nie wiemy, a gracze stale dyskutują na tematprodukcji. Na subreddicie gry rozmawia się nawet o tym, w jaki sposób twórcy wprowadzą nas do świata oraz o tym, na jakie planety trafimy!
Można się śmiać z niektórych działań Todda Howarda/Bethesdy, ale renomę to oni mają!
Czytaj też: Gify z Battlefield 6 prezentują grę w akcji
Microsoft do tego wraz z Bethesdą szykują się do wspólnej, dużej konferencji. Firmy łączą siły… i jeśli ktoś teraz chce zauważyć, że przecież teraz są jedną firmą, to spieszę z wyjaśnieniem, że cały czas pracownicy obu firm podkreślają, iż zarządzanie takimi gigantami przez jedną ekipę byłoby po prostu zbyt trudne i Bethesda ma ogromną swobodę działania oraz prowadzenia biznesu. Zespoły łączą siły tak, jak w przypadku nadchodzącej konferencji. A co na niej? Xbox Game Pass będzie bardzo promowany i Microsoft zdradzi wiele tytułów Bethesdy, które trafią do usługi abonamentowej w dniu swojej premiery. Sam Microsoft jest w ostatnich miesiącach trochę cichy, jeśli chodzi o autorskie gry z Xbox Game Studios, ponieważ Covid znacząco wpłynął na funkcjonowanie firmy.
Przy okazji poznaliśmy też zasady funkcjonowania Xbox Game Pass. Okazuje się, że Microsoft nie każe tworzyć deweloperom gier na podstawie preferencji użytkowników Xbox Game Pass. MS nie stosuje zaawansowanej analizy tego, w co grają gracze do tworzenia gier, tak jak robi to Netflix, badając co i jak oglądają abonenci.