Po 50 latach niewidoczności, megalityczny pomnik znany jako Dolmen z Guadalperal powrócił na suchy ląd. Jak pokazują nowe zdjęcia z perspektywy satelitów ponowne pojawienie się starożytnego pomnika zawdzięczamy bardzo niskiemu poziomowi wody w hiszpańskim zbiorniku Valdecañas. Taka sytuacja wiąże się z suszą, która nawiedziła nasz kontynent.
Czasem nazywane „hiszpańskim Stonehenge”, Dolmen z Guadalperal jest dużym kołem złożonym z około 150 stojących kamieni, o wysokości około 1,8 metra. Archeolodzy spekulują, że konstrukcja została zbudowana w 4 lub 5 tysiącleciu p.n.e. Tajemniczy megalit mógł kiedyś stanowić filary kamiennego „dachu”, który tworzył przestrzeń do rytualnych zastosowań.
Czytaj też: Stonehenge mogło zostać zbudowane przy użyciu smalcu
Jeden szczególnie duży kamień („menhir”) wydaje się oznaczać wejście. Ten skalisty próg ma z jednej strony wygrawerowaną ludzką postać, a z drugiej zawiera symbol, który może reprezentować węża lub pobliską rzekę Tag. Jeśli faktycznie jest to rzeka, to skała można stanowić jedną z najstarszych map w Europie.
Miejsce zostało odkryte w latach dwudziestych XX wieku, ale do lat sześćdziesiątych XX wieku nie opublikowano żadnych badań na jego temat. W 1963 r. hiszpański dyktator Franco rozpoczął szeroko zakrojony program inżynieryjny, który polegał na zalaniu doliny, w której stała konstrukcja. Budowla znalazła się na dnie zbiornika Valdecañas, sztucznego jeziora przylegającego do zapory wodnej, która do dziś wytwarza energię.
[Źródło: livescience.com; grafika: NASA]
Czytaj też: Tajemnicze wyspy mogą być starsze od Stonehenge