Badacze z McMaster University odkryli, że ekstremalne zjawiska pogodowe, takie jak cyklony tropikalne, mogą mieć ewolucyjny wpływ na populacje żyjące w regionach podatnych na burze. Prowadzi to do sytuacji, w której agresywne pająki mają największe szanse na przeżycie.
Wiatry osiągające ogromne prędkości mogą łamać drzewa, niszczyć zabudowania i rozrzucać szczątki na dnach lasów, zmieniając znajdujące się tam siedliska zwierząt. Z tego względu naukowcy badali kolonie pająków zwanych Anelosimus studiosus, które żyją wzdłuż wybrzeży Zatoki Perskiej i Atlantyku w Stanach Zjednoczonych i Meksyku. Ich siedliska znajdują się na ścieżce cyklonów tropikalnych, które tworzą się w basenie Atlantyku od maja do listopada.
Czytaj też: Pająk zamiast jadu używa swego rodzaju procy
Po ustaleniu trajektorii nadchodzącego cyklonu naukowcy pobrali próbki populacji przed uderzeniem burzy, a następnie wrócili na te tereny w ciągu 48 godzin. A. studiosus posiadają dwa zestawy odziedziczonych cech osobowości: uległe i agresywne. Agresywność kolonii zależy m.in. od szybkości i liczby osobników odpowiedzialnych za polowanie, tendencji do kanibalizacji, czy też podatności na infiltracje ze strony innych gatunków.
Analiza sugeruje, że po przejściu cyklonu kolonie o bardziej agresywnym usposobieniu składały więcej jaj, dzięki czemu większa liczba osobników przeżyła do zimy. Tendencja ta była taka sama w przypadku różnorakich kataklizmów co sugeruje, że zjawisko jest efektem ewolucji.
[Źródło: phys.org; grafika: Thomas Jones]
Czytaj też: Ten przerażający australijski pająk schwytał małego oposa