Reklama
aplikuj.pl

Hybrydowy hipersamochód Valkyrie zmierzy się z ogromnym wyzwaniem

Hybrydowy hipersamochód Valkyrie zmierzy się z ogromnym wyzwaniem
Hybrydowy hipersamochód Valkyrie zmierzy się z ogromnym wyzwaniem

Aston Martin twierdzi, że jego nadchodzący hybrydowy hipersamochód Valkyrie wyznaczy nowy poziom wydajności i zamiast pozostać przy gadaninie, planuje udowodnić to podczas 24-godzinnego wyścigu La Mans 2021.

Czytaj też: Jak Rimac tworzy elektryczne hipersamochody?

Aston Martin ściga się obecnie w Le Mans, ale tylko w klasie niższego poziomu, która nie pozwala brytyjskiemu producentowi samochodów na zawalczenie o najważniejsze zwycięstwo. Jedyna ogólna wygrana Astona nastąpiła w 1959 roku dzięki DBR1. Firma wielokrotnie próbowała i nie udało się jej potem osiągnąć zwycięstwa. Aston wierzy jednak, że nowe zasady zapewnią mu przyzwoity strzał w 2021 roku, co jest swoją drogą również 100-tą rocznicą wyścigów Le Mans.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami, najwyższa klasa Le Mans składa się ze specjalnie skonstruowanych hybrydowych samochodów wyścigowych. Poprzednio występowały w nim Toyota, Audi i Porsche, ale dwie ostatnie wypadły, pozostawiając Toyotę bezsporną. To dość nudne, więc organizatorzy opracowali nowe zasady, aby przyciągnąć więcej zespołów. Te zasady „hipercar” przewidują uczestnictwo najszybszych samochodów drogowych na świecie, do których Valkyrie oczywiście pasuje. Ma już od groma wyścigowego DNA w sobie, a jego 6,5-litrowy silnik V12 z elektrycznym wspomaganiem i radykalną aerodynamiką tylko to potwierdza.

Aston planuje stworzenie dwóch wersji Valkyrie: modelu drogowego i wersji AMR Pro, która będzie dostępna tylko na torach wyścigowych. W sumie zostanie zbudowanych tylko 25 egzemplarzy Valkyrie, a dostawy rozpoczną się w 2020 roku.

Czytaj też: Taką mocą pochwali się hipersamochód Valkyrie od Aston Martin

Źródło: Popular Mechanics