Kiedyś to było! O hybrydach nie myślano, diesle nikomu nie przeszkadzały, a emisje? Co to emisje?! Wielu twierdzi też, że kiedyś robiono również wszystko znacznie trwalsze. Czy potwierdzi to ten stary egzemplarz Mondeo ST200?
Znane w Europie, jako ST200, to Mondeo bazowało na modelu MK2, które z kolei było solidnym odświeżeniem MK1. Tak solidnym, że nazwa sugeruje fakt, że to model drugiej generacji, ale tylko nas to zwodzi. Tak czy inaczej, wróćmy do bohatera – Mondeo ST200 z 2000 roku (via Motor1).
Wbrew pozorom, 20-letnie samochody nie są rzadkością na ulicach, a taki Mondeo ST200 jest wręcz poszukiwany przez początkujących kierowców, którzy czują w kościach, że rozbiją swój pierwszy samochód w kilka tygodni po otrzymaniu prawa jazdy. Niska cena, solidna konstrukcja – czego chcieć więcej?
Nic dziwnego, że ST200 wziął ostatnio na warsztat Drivetribe. Egzemplarz widziany na powyższym filmie został wyprodukowany w 2000 roku i obecnie ma licznik przebiegu około 241000 kilometrów. Pierwotnie 2,5-litrowy silnik V6 wolnossący pod maską wytwarzał 202 konie mechaniczne i moment obrotowy na poziomie 235 Nm. Ile z tych kucyków wciąż żyje po dwóch dekadach i takiej trasie?
Twórcy na kanale zabrali w tym celu swoje Mondeo ST200 na hamownię i wykazali, że jego moc spadła do 169,37 KM. Warto zaznaczyć, że ta hamownia przekształcała moc z kół bezpośrednio na moc korbową, co sprawia, że jasno możemy stwierdzić, że V6 tego modelu utraciła około 33 KM.
Dlaczego? To już inna historia, bo tak naprawdę do spadku mocy przyczynia się wiele czynników, a w tym brudny filtr powietrza, zużyte świece zapłonowe, nagromadzenie węgla, zużyta pompa paliwa, jego wtryskiwacze i wiele innych.
