Niezwykle zagrożona wyginięciem portorykańska ropucha urodziła się poprzez zapłodnienie in vitro. Jest to pierwszy tego typu przypadek.
Olaf – nazwany na cześć zamrożonego nasienia, z którego pochodził – jest pierwszą z ponad 300 portorykańskich ropuch, które wykluły się po pierwszej nieudanej próbie.
W zeszłym roku zespół badawczy udał się do miasta Guayanilla, aby zebrać nasienie sześciu portorykańskich ropuch z gatunku Bufu lemur. Następnie naukowcy zachowali nasienie w ciekłym azocie podczas transportu do Fort Worth Zoo.
Wysiłki mające na celu uratowanie portorykańskiej ropuchy trwają od kilkudziesięciu lat, ale dopiero teraz zwrócono się w stronę zapłodnienia in vitro. Być może w przyszłości pozwoli to ogrodom zoologicznym, badaczom i innym działaczom powiększyć populację genetyczną wykorzystywaną do zwiększenia ogólnej populacji przy jednoczesnym zachowaniu ropuch w ich naturalnym i dzikim środowisku.
Aby przygotować ropuchy do udanej reprodukcji, naukowcy wystawiają je na działanie niższych temperatur przez około trzy miesiące, a czasem nawet wywołują sztuczny deszcz. Z ponad 300 ropuch, które urodziły się poprzez in vitro, 100 zostało wysłanych do innych ogrodów zoologicznych, a pozostałych 200 zostanie wysłanych do Portoryko w grudniu.
Gatunek Bufu lemur został uznany za wymarły w latach 60. i ponownie odkryty na początku lat 80. Problem w tym, że rosną obawy co do jego zdolności do przetrwania zmian klimatycznych. W południowo-zachodnim nadmorskim mieście Guánica, gdzie populacja pozostaje najbardziej stabilna, rosnący poziom morza zagraża ich siedlisku. Naukowcy obawiają się, że w nadchodzących latach słona woda przedostanie się do stawów, które są zamieszkiwane przez żaby.