Badacze z Uniwersytetu Rutgersa opracowali ulepszoną opaskę zakładaną na nadgarstek. Gadżet może bezprzewodowo łączyć się ze smartfonem i przesyłać dane dotyczące tzw. znaczników biologicznych.
Twórcy gadżetu nazywają go sprzętem nowej generacji, ponieważ łączy w sobie szereg najnowszych technologii. Wewnątrz znajdują się mikrokontroler, czujnik mikroprzepływowy oraz moduł Bluetooth umożliwiający udostępnianie danych. Jeden z naukowców, Mehdi Javanmard, ocenia opaskę jako zdecydowanie bardziej rozbudowaną wersją zegarka sportowego Fitbit. Wyróżnia go biosensor odpowiedzialny za sprawdzanie ilości komórek krwi, bakterii oraz organicznych i nieorganicznych cząsteczek znajdujących się w powietrzu.
Na obecnej fazie testów urządzenie, aby pobrać próbki krwi, musi delikatnie nakłuwać skórę. W przyszłości badanie ma się odbywać w mniej inwazyjny sposób. Ilość białych krwinek może być związana z niektórymi chorobami, takimi jak np. białaczka. Dodatkową zaletą opaski jest możliwość jej modyfikacji. Można zaprogramować czujniki w celu wykrywania niepożądanych zanieczyszczeń, stanowiących zagrożenie dla zdrowia użytkownika. Takie rozwiązanie byłoby przydatne dla alergików, którzy uzyskiwaliby informacje o nadmiernym stężeniu pyłków lub innych uczulających ich substancji.
Inny zespół związany z tym samym uniwersytetem już w czerwcu zaprezentował urządzenie pozwalające na błyskawiczne badanie próbek krwi. Tamto miało jednak bardziej stacjonarny charakter, dzięki czemu pozwalało na szerszy zakres analiz. Przenośna wersja jest lekko ograniczona, lecz pozwala na ogromną mobilność. Dodatkowym atutem jest przesyłanie danych bezpośrednio do smartfona.
[Źródło: newatlas.com; grafika: Abbas Furniturewalla]