Reklama
aplikuj.pl

Inwazyjne skrzydlice przejmują Atlantyk

Jeden z najbardziej znanych gatunków inwazyjnych, skrzydlica, wyróżnia się ogromnym apetytem i dosłownym zjadaniem swoich konkurentów. Tym samym zwierzę prowadzi swoją ekspansję na coraz większych obszarach. 

Naukowcy projektują więc metody chwytania i zabijania przedstawicieli tego gatunku. I choć sposobów jest wiele, to podwodne łowiectwo wydaje się być najskuteczniejszym środkiem na wyeliminowanie skrzydlic.

Pterois volitans jest jednym z najbardziej znanych gatunków inwazyjnych w Stanach Zjednoczonych. Ich ubarwienie i nietypowy wygląd powodują, że skrzydlice często są trzymane w akwariach. Zapewne właściciele tych zwierząt – pochodzących z regionu Indo-Pacyfiku – wyrzucali ryby do Oceanu Atlantyckiego. Organizmy zamieszkujące Atlantyk, nieznające nowego drapieżnika, łatwo padają jego ofiarami.

Czytaj też: Pod Oceanem Atlantyckim znajduje się zbiornik słodkowodnej wody

Od czasu pojawienia się pierwszych populacji skrzydlic u wybrzeży Karoliny Północnej w 2000 r., gatunek szybko zajął też środowiska przybrzeżne na Oceanie Atlantyckim, Zatoce Meksykańskiej i Morzu Karaibskim. Obecnie ryby rozmnażają się w wodach przybrzeżnych Wenezueli, na całym wybrzeżu Karaibów i Zatoki Meksykańskiej. Na przestrzeni lat opracowano różnorakie techniki łowieckie, m.in. specjalne pułapki, pojazdy wystrzeliwujące włócznie, a nawet autonomiczne roboty zabijające te ryby. Mimo nowinek technicznych najbardziej skuteczne okazuje się polowanie w wykonaniu nurków, którzy strzelają do skrzydlic z podwodnych pistoletów.

[Źródło: livescience.com]

Czytaj też: Ta wyspa na Atlantyku dosłownie pokrywa się plastikiem