Macie może prawie 50-letniego klasycznego Jaguara w swoim garażu i pragniecie, żeby ktoś przystosował go do dzisiejszych standardów? Jeśli tak, to zainteresujcie się projektem Jaguar E-Type Unleashed firmy z Wielkiej Brytanii.
Wszystko rozbija się o unowocześnienie i usprawnienie klasyka przy zachowaniu jego kultowego charakteru. Dlatego też Jaguar E-Type Unleashed wymaga od klienta przekazania firmie oryginalnego E-Type serii 3 (na ten moment tylko w kabrilecie) z lat 1971-1974. To jednak tylko początek, bo zmiany wymagają też wyłożenia pobierze 325000 funtów (1,7 mln złotych) i nic dziwnego, jako że prace nad każdym modelem trwają ponad 4000 godzin pracy.
Czytaj też: Napędzany sprzętem BMW latający samochód AirCar zaliczył ważny lot
Przepis na Jaguar E-Type Unleashed
Tyle bowiem zajmuje kompleksowe odrestaurowanie i sprawienie, żeby Jaguar E-Type Unleashed rzeczywiście był „uwolniony”. To z kolei firma realizuje poprzez wymianę oryginalnego 5,3-litrowego silnika V12 o mocy 276 koni mechanicznych na rzecz 6,1-litrowego silnika V12 o mocy 405 KM. Ten jest sparowany zarówno z pięciobiegowym manualem, jak i rozgałęzionym na 12 elementów systemie wydechowym pokrytym ceramiką ze stali nierdzewnej.
Czytaj też: Limitowany Abarth 695 Esseesse zadebiutował jako najszybszy podkręcony Fiat 500
Silnik, to tylko początek, bo jego obecność wymagała modernizacji systemu chłodzenia, a całość zmian dopełniają regulowane amortyzatory, ulepszone drążki skrętne, poliuretanowe tuleje zawieszenia, czterotłoczkowe zaciski hamulcowe z wentylowanymi tarczami oraz rzecz jasna drobne, ale ważne poprawki stylistyczne.
Czytaj też: Nowe Lamborghini zapowiedziane. Ostatni Aventador nadchodzi?
Jaguar E-Type Unleashed z zewnątrz otrzymał niestandardowy, chromowany przedni zderzak i reflektory LED oraz ręcznie wykonany, jednoczęściowy tylny. Wewnątrz firma dba o to, aby kabina była pełna ręcznie szytej skóry, której charakter podkreśla aluminiowa konsola środkowa, wykończenia w kolorze fortepianowej czerni oraz nowoczesne udogodnienia.
