Specjalista w zakresie przestrzeni miejskich wypowiedział się na temat tego, jak będą wyglądały miasta po zakończeniu pandemii SARS-CoV-2.
W wywiadzie udzielonym dla phys.org, profesor Patrick Condon przedstawił swoją wizję „świata po apokalipsie”. Podkreślił, że tzw. zdystansowanie społeczne jest widoczne gołym okiem, a ludność miast stara się unikać innych. Chodniki sprawiają wrażenie węższych niż zazwyczaj, choć ludzie przejawiają dwie główne postawy: nadmierną panikę bądź bardzo luźne podejście do tematu pandemii.
Condon obawia się, że na skutek obecnego kryzysu ucierpi komunikacja publiczna, która miała stanowić odciążenie dla transportu samochodowego, a w konsekwencji – umożliwić skuteczną walkę ze zmianami klimatu. Z kolei w kontekście zachowań społecznych, kanadyjski specjalista stwierdził, iż bogatsza część mieszkańców ucieknie z centrów na przedmieścia. Triumfy będą święcić przewozy osób w regularnie dezynfekowanych samochodach. Na popularności zyska również praca zdalna.
Czytaj też: Kolejna firma drukarek 3D pomaga walce z koronawirusem
Zapytany o kondycję placówek takich jak biblioteki czy ośrodki rekreacyjne, stwierdził, że ich popularność obniży się jeszcze bardziej. Nawet przed pandemią tego typu miejsca zmagały się z problemami, a teraz mogą pojawić się kolejne – włącznie z ograniczeniem finansowania i spadkiem poparcia ze strony społeczeństwa. Wizja Kanadyjczyka wydaje się dość pesymistyczna. Nie ulega wątpliwości, że nasze życie może się wyraźnie zmienić na skutek obecnej pandemii, ale czy owe zmiany będą aż tak zdecydowane?
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News
