Statystyki zakażeń koronawirusem rosną nieubłaganie, a z upływem każdego tygodnia naukowcy zbierają coraz więcej informacji na temat SARS-CoV-2. Niedawno ich uwagę przyciągnęła kwestia tego, czy osoby, które nie wykazują już objawów choroby nadal mogą zakażać innych.
Gwoli ścisłości: fakt zakażania pomimo ustąpienia objawów jest znany już niemal od początku pandemii, ale niewiadomą pozostawał czas, przez jaki mogło to trwać. Jest to niezwykle ważne, bowiem pozwala „przetrzymać” chorujących na COVID-19 na tyle długo, bo nie stanowili zagrożenia dla otoczenia.
Naukowcy z Treatment Center of PLA General Hospital w Pekinie oraz Yale University School of Medicine odkryli, iż połowa pacjentów wciąż posiadała koronawirusa pomimo upłynięcia ośmiu dniu od momentu, w którym zniknęły u nich objawy. Były wśród nich kaszel, ból gardła, trudności z oddychaniem i gorączka.
Czytaj też: Co koronawirus robi z naszymi ciałami?
U 15 z 16 chorych okres inkubacji trwał 5 dni, podczas gdy średni czas występowania objawów – 8 dni. Lekarze zachęcają to samodzielnej kwarantanny, nawet jeśli symptomy zakażenia ustąpiły. Najlepiej, jeśli wyniesie ona co najmniej dwa tygodnie – po tym okresie możemy być niemal pewni, że nie będziemy mogli zakazić innych ludzi.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News