Nadchodzące lata, o ile wszystko pójdzie zgodnie z planem, powinny obfitować w loty na Księżyc, a nawet stawianie tam baz. Aby uzyskać jak największą wydajność misji, naukowcy planują wykorzystywać wszelkie dostępne środki.
Jednym z takowych ma być… mocz. Ważnego odkrycia w tej kwestii dokonali naukowcy z Europejskiej Agencji Kosmicznej. To właśnie oni zaobserwowali, że ludzki mocz może pełnić rolę plastifykatora – substancji wpływającej na zwiększenie elastyczności, zmniejszenie twardości czy obniżenie temperatury, w której zachodzi witryfikacja.
Transport na Księżyc to droga sprawa, której koszt ma wynosić nawet 10 tysięcy dolarów za mniej niż pół kilograma ładunku. Właśnie dlatego naukowcy dążą do jak największego wykorzystania materiałów znajdujących się na powierzchni naszego naturalnego satelity. Oraz tych, które astronauci mogą samodzielnie wyprodukować – do tego grona zalicza się właśnie mocz.
Czytaj też: Pojawiły się niesamowite zdjęcia ciemnej strony Księżyca
Mocznik występujący w urynie może pełnić rolę plastyfikatora. Największym wyzwaniem, przynajmniej obecnie, wydaje się oddzielanie mocznika od moczu. Autorzy badań starają się dokonać tego bez konieczności separacji wspomnianego mocznika od wody. Jeśli to się uda, projekt powinien nabrać rozpędu.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News
