Czy zastanawiałeś się kiedyś czym pachnie kosmos? Technicznie rzecz biorąc, nie bylibyśmy w stanie bezpośrednio wąchać przestrzeni – ludzkie nosy nie działają w próżni. Nawet gdyby astronauci próbowali coś wyczuć , wymagałoby to zdjęcia hełmu, co, jak wszyscy wiemy, skończyłoby się tragicznie.
Przestrzeń kosmiczną możemy wyczuć pośrednio. Wcześniejsze opisy w postaci „słodko pachnących oparów spawalniczych” lub „brytyjskiego letniego grilla”, dostarczone przez Donalda Petita z NASA i Tima Peaka z ESA, służą jako przykłady tego, czego doświadczyli astronauci po spacerach kosmicznych.
Doktorantka w dziedzinie astrobiologii i profesjonalna perfumiarka, Marina Barcenilla, tworzy zapachy kosmosu w oparciu o astrochemię i raporty pochodzące od astronautów. Dzięki temu powstał projekt o nazwie AromAtom i cztery zapachy, które pobudzają ciekawość do zgłębiania tematu kosmicznych eksloracji.
Wykorzystując relację między zmysłem węchu, a pamięcią, projekt ma na celu przełamanie barier komunikacyjnych między nauką a społeczeństwem
Dla przykładu zapach o nazwie Sagittarius B2 opiera się na obłoku molekularnym w pobliżu centrum Drogi Mlecznej, gdzie odkryto cząsteczkę mrówczanu etylu. Ten składnik zawierają również maliny. W ten sposób powstała unikalna mieszanka nut malin, rumu oraz… lakieru do paznokci.
Niektóre z kosmicznych perfum wydają się ostre, a w każdym razie dziwne. Dla przykładu w zapachu Moon da się wyczuć aromat wędzenia. Jest inspirowany opisem księżycowego pyłu na skafandrze kosmicznym astronauty Gene’a Cernana, który według jego relacji pachniał jak zużyty proch strzelniczy.
Czytaj też: Wygenerowali wizerunek podejrzanego na podstawie DNA. Sprawa wywołała wiele kontrowersji
Mars to czwarty zaprezentowany zapach, którego zabarwiono na czerwono, dodając nuty pyłu, siarki oraz chloru. Kombinacja opiera się na danych chemicznych i mineralogicznych uzyskanych z teledetekcji, pomiarów in situ wykonanych przez zrobotyzowane lądowniki oraz badań meteorytów marsjańskich.
