Josef Fares lubi liniowe gry. Co sądzi on o produkcjach z otwartym światem?
Jakie gry wideo lubicie? Jesteście zwolennikami produkcji,w których spędzicie dziesiątki godzin na ogromnych mapach, czy może preferujecie tytuły liniowe? Co jest dla Was lepsze? Assassin’s Creed czy A Plague Tale? Josef Fares ma swoje zdanie, które wydaje się najrozsądniejsze. I popieram je w pełni.
Czytaj też: Podwodny świat Breath of the Wild zachwyca dzięki błędowi
Tym razem udało się przeprowadzić wywiad z Josefem Faresem bez żadnego przekleństwa. Specyficzny, luźny styl producenta dał mu sławę w świecie growym, a dziś możemy poznać jego poglądy na temat typów gier. Tego człowieka nie można nie lubić. Co na temat liniowych gier ma do powiedzenie Fares?
Jestem poruszony wieloma filmami, a one są w całości liniowe. Ludzie myślą, że liniowość jest zawsze zła, ale dla mnie, jest zupełnie na odwrót. Oba typy gier powinny istnieć. Nie tylko otwarte światy. Nie powinno być nic negatywnego w słowie „liniowe”. Musimy się zastanowić, co pasuje do której gry. Ludzie nie kończą gier z otwartym światem. Naprawdę, nie robią tego. A kiedy robisz te gry, to jeszcze musisz robić wielkie kopiuj-wklej, aby one były takie duże.
Nie mówię, że nie jestem ich fanem. Chodzi mi o to, że to smutne, ponieważ wiele osób nie kończy tych gier. Tylko garstka przechodzi je jeszcze raz. Wolę się skupić na doświadczeniu czegoś. Skłaniam się bardziej ku grom jak The Last of Us, które jest totalnie liniowym doświadczeniem, ale wpłynęło na mnie. Chce przeżywać coś takiego od początku do końca gry.
Czytaj też: Nowe informacje o Sniper Ghost Warrior Contracts dotyczące DLC i feralnego silnika gry
Źródło: wccftech.com