Widzieliście najnowsze nagranie z niezastąpionym Keanu Reevesem w roli głównej? Ten odwiedził ostatnio jeden ze sklepów spożywczych i gdy miał już z niego wychodzić, to stało się – ktoś rozpoczął napad. Napad, którego powstrzymał niezastąpiony Keanu Reeves i to tylko swoją życzliwością. Miał szczęście, że na ladzie nie było ołówków…
Czytaj też: Salvador Dali pozuje sobie do selfie w muzeum, dzięki sztucznej inteligencji
Nie przedłużając, oto super-tajne nagranie:
Oczywiście fałszywe, choć przygotowane naprawdę bardzo dobrze i tak, że tylko kilka momentów (oprócz głosu podstawionego aktora) mogło zapalić nam czerwoną lampkę. Rzecz jasna na długo przed tym, jak fałszywy Reeves obrócił głowę złoczyńcy o 360 stopni.
Za produkcje odpowiada kanał Corridor, który zrzesza w sobie specjalistów do efektów specjalnych. W swoich ostatnich projektach ci postanowili sprawdzić, na co dokładnie stać algorytm Deepfake, który ostatnio podrzucił nam nietypową wersję Terminatora. W kolejnym materiale zespół wyjaśniał, jak przygotował się do możliwie najlepszego efektu i tak – pionowe nagranie z telefonu było tutaj kluczowe, aby zakryć niedoskonałości. Przy okazji nie ukrywali, że byli pod ogromnym wrażeniem roboty sztucznej inteligencji.
Czytaj też: Fake news wchodzą na nowy poziom – tym razem w Chinach
Źródło: YouTube