Reklama
aplikuj.pl

Kilka ciekawych faktów o Grze o Tron

Kilka ciekawych faktów o Grze o Tron

Tworzenie tak wielkiego widowiska jakim jest serial Gra o Tron wymaga wiele twórczego wysiłku. Wszystko, co finalnie widzimy na ekranie wymaga za kulisami ogromu pracy i mnóstwa rekwizytów. A także sporo postprodukcji.

Gra o Tron to serial fantasy ze smokami, rozbudowaną historią i mnóstwem makabrycznych zbrodni. Od dawna odcinki, w których nikt nie umarł uważane są za te mniej udane. Im więcej śmierci tym lepiej. W końcu takie właśnie momenty najlepiej zapadają w pamięć fanów. Żeby wszystko wyglądało realistycznie, do tego celu trzeba było użyć krwi. Bardzo dużo fałszywej krwi.

Czytaj też: Recenzja 2. odcinka finałowego sezonu Gry o Tron

Według informacji udostępnionych przez CNN potrzeba było 4000 galonów fałszywej krwi, co w przeliczeniu daje przeszło 15 tysięcy litrów. Patrząc na ilość zgonów ta liczba wcale nie dziwi. Oprócz ilości sztucznej krwi użytej na potrzeby serialu podano również kilka ciekawych faktów o Grze o Tron, o których nie mieliśmy wcześniej pojęcia.

Pokazują one rozmach, z jakim HBO realizowało swoją produkcję.

  • W całym serialu wykorzystano 52 000 worków papierowego śniegu.
  • 12 137 – to liczba peruk i tresek używanych przez osiem sezonów.
  • Serial współtworzyło 40 firm zajmujących się efektami specjalnymi.
  • Zanim znaleziono odpowiedni kolor peruki Daenerys przetestowano aż siedem różnych wariantów.
  • Cały serial kręcono w 10 krajach, a w 207 Gra o Tron jest transmitowana.
  • W zależności od ilości efektów specjalnych w każdym odcinku, liczba tygodni w postprodukcji wzrosła z 17 w sezonie pierwszym do 42 w sezonie 8.
  • W 2011 roku, gdy debiutował 1. sezon, jego oglądalność wynosiła 9.3 mln, a sześć lat później oglądalność 7. sezonu wynosiła już 32,8 mln.

To wszystko składa się na najpopularniejszy serial fantasy jaki kiedykolwiek powstał. Do zakończenia finałowego sezonu pozostały już tylko 4 odcinki, a emocje z nimi związane stale rosną. Trzeci epizod, który zadebiutuje w niedzielę da nam najdłuższą sekwencję bitewną w historii kina trwającą 82 minuty – czyli cały odcinek. Trzeba przyznać, że historia wojny o Żelazny Tron zrealizowana jest naprawdę z wielkim rozmachem i twórcom chcącym przebić Grę o Tron będzie naprawdę ciężko stworzyć coś równie spektakularnego.

Czytaj też: Jon Snow i smoki w pierwszym odcinku finałowego sezonu Gry o Tron

Źródło: bgr.com