Naukowiec z Uniwersytetu w Bristolu, Gerard Cheshire, twierdzi, że złamał on kod Wojnicza. Jest to ogromne osiągnięcie, nad którym męczyło się mnóstwo osób z wielu krajów.
Rękopis Wojnicza pochodzi od polskiego antykwariusza, który uzyskał manuskrypt w 1912 roku. Jest on datowany na środek XV wieku. Nie jest on napisany kodem, ale dawno zapomnianym językiem, którego nikt do tej pory nie potrafił odczytać. Jest to przykład języka proto-promańskiego, który został zapomniany przez rozprzestrzenianie się łaciny. Głowił się nad nim między innymi Alan Turing, ale i on w końcu poległ.
Czytaj też: Udało się utrzymać przy życiu płuca świni przez rekordowy okres czasu
Język posiada mieszankę symboli znanych i nieznanych. Nie posiada on dedykowanej interpunkcji. Symbole literowe przystosowane są do sugerowania interpunkcji lub wymowy. Język nie posiada także żadnych wielkich liter.
Zgodnie z najnowszym odkryciem, dokument ujawnia, że został on wykonany przez siostry zakonne dla królowej Aragonii, Marii Kastylijskiej. Jego zawartość mówi o lekach ziołowych, odczytach astrologicznych czy terapeutycznych kąpielach.
Jak zawsze istnieje wiele negatywnych opinii na temat złamania i nawet jeśli naukowcy zaakceptują poprawność języka to wiele czasu zajmie, zanim całość zostanie w pełni przetłumaczona.
Czytaj też: Salvador Dali pozuje sobie do selfie w muzeum, dzięki sztucznej inteligencji
Źródło: Newatlas
