Konfigurator Koenigsegga Jesko już wystartował, ale tylko dla 125 osób i może to i dobrze, bo zabawa w nim mogłaby już po chwili zaowocować zawałem serca.
Na szczęście biznesmen Manny Khoshbin podzielił się tym, jak to jest bawić się w dostosowywanie swojego modelu Jesko. Ten hipersamochód w modelu produkcyjnym będzie wytwarzać moc 1280 koni mechanicznych na zwykłej benzynie i aż 1600 KM oraz 1500 Nm momentu obrotowego na paliwie E85. Według szwedzkiej marki silnik ma najlżejszy wał korbowy, jaki kiedykolwiek zamontowano w V8 – ten waży zaledwie 12,5 kilograma.
Największym zdziwieniem w konfiguratorze Koenigsegga Jesko jest ewidentnie samo nadwozie z nagiego włókna węglowego, które samo w sobie podnosi cenę hipersamochodu o tytułowe aż 443400 dolarów, czyli mniej więcej tyle, za ile kupimy sobie topowe Lamborghini. Mniej zapłacimy za kolorowe warianty, bo „tylko” 346100$, ale nie zabrakło też na szczęście darmowych opcji.
Aby zabawić się dalej z wyglądem zewnętrznym, Jesko może otrzymać również pas przechodzący przez dach i podstawę maski, czy równie drogie, co samo nadwozie felgi. Ich karbonowy wariant z oponami Michelin Cup 2R zgarnie z kieszeni chętnego oszałamiające 110700 dolarów.
Czytaj też: To Ferrari Mondial spędziło 26 lat pod wodą i potrzebuje zbawcy
To już oczywiste, że wewnątrz z Koenigsegg Jesko można spędzić wiele godzin, windując cenę jeszcze wyżej. Finalnie powyższa konfiguracja podniosła cenę modelu do 3419000$, czyli 12770000 zł.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News