Twitter chce wprowadzić jasne oznaczenia kont osób związanych z rządem. To pozwoli uniknąć notorycznego podszywania się pod nie i manipulacji, ale też wprowadzi przejrzystość przekazu.
Twitter stawia na przejrzystość rozmowy publicznej
Jak czytamy w komunikacie serwisu:
Naszą misją jest służenie publicznej rozmowie, a ważną częścią tej pracy jest zapewnianie ludziom kontekstu, tak aby mogli podejmować świadome decyzje dotyczące tego co widzą i jak angażują się na Twitterze.
Twitter dodaje, że w jego ocenie zasięg polityczny należy zdobywać, a nie kupować. Dlatego też ludzie powinni mieć jasność co do tego, kto zabiera głos w dyskusji. To szczególnie ważne w przypadku, kiedy wiele osób łatwo daje się nabrać na osoby podszywające się pod polityków. A jak zawsze powtarzam – raz puszczony w sieci fake news w wielu kręgach wraca jak bumerang.
Dwa rodzaje oznaczeń kont na Twitterze
Serwis wprowadzi dwa rodzaje oznaczeń. Pierwsze dotyczy kluczowych urzędników państwowych. Ministrów, pracowników podmiotów instytucjonalnych, ambasadorów, oficjalnych rzeczników oraz przywódców dyplomatycznych. W pierwszej fazie oznaczenia będą dotyczyć głównie osób, które są oficjalnym głosem państwa za granicą.
Drugie oznaczenie trafi do państwowych podmiotów medialnych, ich redaktorów naczelnych i pracowników wyższego szczebla.
To ja jeszcze poproszę o oznaczenia dla rządowych współpracowników
Mam wielką nadzieję, że na tym Twitter nie skończy oznaczania kont. Jeśli już dotrze to do Polski, bo na razie nowe oznaczenia do nas nie trafią, chętnie zobaczyłbym też oflagowane konta osób, które współpracują z rządzącymi.
Pamiętacie jeszcze bardzo spontaniczną promocję aplikacji ProteGO Safe? Sprawa powiązań kont z osobami z otoczenia wiceministra Andruszkiewicza szybko została zamieciona pod dywan, ale to tylko kropla w morzu. Oznaczenie tego typu kont dopiero byłoby prawdziwą rewolucją na Twitterze.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News