Reklama
aplikuj.pl

Korea Południowa pokazuje jak mądrze budować sieć 5G

Korea Południowa to jeden ze światowych liderów wdrażania sieci 5G na świecie. Miejscowi operatorzy pokazują, jak powinno przebiegać wdrażanie sieci piątej generacji. Tym razem do użytku wejdą fale milimetrowe na wysokich częstotliwościach.

Najpierw zasięg, potem prędkość

Korea Południowa budowę sieci 5G zaczęła od środka. Operatorzy dysponowali na tyle dużymi środkami, a sama budowa sieci przebiegała na tyle sprawnie, że niepotrzebne było wykorzystywanie niskiego pasma o charakterze typowo zasięgowym. Takim, jakim w Europie (i może kiedyś w Polsce) będzie pasmo 700 MHz.

Czytaj też: Aukcja 5G utknęła przez Koronawirusa

Koreańczycy zaczęli od najbardziej uniwersalnego pasma 3,5 GHz. Oferującego jednocześnie wysoką przepustowość (można przekroczyć z powodzeniem 1 Gb/s) oraz względnie dobry zasięg. Podczas polskich testów bez problemu osiągałem np. w sieci Orange prędkości rzędu 600 Mb/s w odległości ok kilometra od nadajnika.

Inwestycje były ogromne. Na początku 2020 roku w Korei były 92 tys. stacji bazowych sieci 5G. Kosztowało to operatorów w sumie 7,375 mld dolarów. Do kwietnia z koreańskiej sieci 5G korzystało 5 mln użytkowników.

Czytaj też: Pieniądze motywacją do podpalenia nadajników 5G

Teraz czas na fale milimetrowe

Dalszym etapem rozwoju jest przejście na fale milimetrowe znacznie wyższych częstotliwości. W Korei jest to pasmo 28 GHz. Nie będzie ono na razie przeznaczone dla przeciętnego użytkownika.

Na początku nowe częstotliwości będą wykorzystywane przez klientów biznesowych w fabrykach, gdzie inteligentne linii produkcyjne przesyłają duże ilości danych.

Komercyjne rozwiązania ruszą nie wcześniej niż w 2021 lub nawet 2022 roku na obszarach o dużym zgęszczeniu ruchu. Bo choć sieć 5G na wysokich częstotliwościach oferuje wysoką prędkość (nawet 6-8 Gb/s) i bardzo dużą pojemność, to ma jednak bardzo mały zasięg. Dlatego też nie jest to rozwiązanie, które w najbliższych latach będzie stosowane powszechnie na dużym obszarze.

Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News