Pandemia SARS-CoV-2 nie oszczędza nikogo, o czym możemy się przekonać dzięki wieściom z Brazylii. Tamtejsze media poinformowały o przypadku zakażenia koronawirusem 20-letniej kobiety z plemienia Kokoma.
Dokładniej rzecz biorąc, chodzi o mieszkankę wioski São José znajdującej się w północno-zachodniej Brazylii, niedaleko granicy z Kolumbią. Po czasie okazało się, że na COVID-19 mogło zachorować również 12 innych rdzennych mieszkańców, członków plemienia Ticuna.
W jaki sposób mogły zakazić się wszystkie wspomniane osoby? „Winowajcą” był lekarz Matheus Feitosa, z którym kobieta – pracownica służby zdrowia – miała kontakt. 19 marca Feitosa udał się na teren jednej z wiosek, gdzie rozmawiał z miejscowymi ludźmi. Kiedy po kilku dniach zdiagnozowano u niego obecność koronawirusa, brazylijscy urzędnicy postanowili odizolować osoby mające z nim kontakt.
Czytaj też: Czy powinniśmy się obawiać hantawirusa?
Po tym, jak u 20-latki wystąpiły objawy, takie jak kaszel oraz utrata zmysłu węchu i smaku, wykonano jej testy na obecność koronawirusa. Wynik okazał się pozytywny. Naukowcy obawiają się, że jeśli SARS-CoV-2 rozprzestrzeni się jeszcze bardziej po Brazylii, to może on zdziesiątkować rdzenną ludność. Wiąże się to z faktem, że jej układ immunologiczny jest szczególnie wrażliwy na infekcje dróg oddechowych.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News