Pięćdziesiąt lat temu w lipcu Stany Zjednoczone postawiły człowieka na Księżycu, kończąc wyścig kosmiczny i osiągając jedno z najbardziej historycznych wydarzeń w historii ludzkości. Wysiłki włożone w umożliwienie lądowania na Księżycu były niezliczone i trwały całe lata, a teraz jeden z wykorzystanych podczas tych przygotowań elementów został prawdopodobnie znaleziony. Po aż pięćdziesięciu latach!
Czytaj też: Życie pozaziemskie może występować na znacznie mniejszej ilości planet niż zakładano
Moduł księżycowy „Snoopy” był częścią misji próbnej Apollo 10, która zakończyła się uruchomieniem modułu w kosmosie, gdzie od tamtej pory unosi się bez celu. Od tamtej pory NASA nie podążała za trajektorią Snoopy’ego, więc zapomniano o nim aż do dziś, czyli do momentu, kiedy Nick Howes, członek Królewskiego Towarzystwa Astronomicznego z Wielkiej Brytanii, nie podzielił się opinią, że mógł znaleźć ten moduł z zespołem kolegów astronomów amatorów.
Howes i firma rozpoczęli poszukiwania w 2011 roku, doskonale zdając sobie sprawę z nikłych szans na znalezienie Snoopy’ego. Jednak w tym roku wysiłki zespołu najwyraźniej się opłaciły, gdy Howes podzielił się tym, że był w „98 procentach przekonany”, że zlokalizowali ten moduł. Teraz unosi się podobno na orbicie heliocentrycznej i jedyną szansą na potwierdzenie tego, że jest rzeczywiście wspomnianym modułem, pozostaje dotarcie do niego w przestrzeni kosmicznej. To co, może podejmie się tego Elon Musk?
Czytaj też: Quantum Scorpion i Vector, czyli dron 2w1 dla wojska
Źródło: Popular Mechanics