Chociaż tego typu samochody kojarzą się nam albo z filmami, albo wysoko postawionymi politykami oraz gwiazdami, to tak naprawdę każdy może kupić kuloodporne cacko. Na przykład to najnowsze Audi, a dokładnie APR RS7, które jest tak naprawdę zmodyfikowaną RS7 przez firmę AddArmor.
Czytaj też: Chwyćcie fotele, bo ta platforma elektrycznych samochodów REE jest rewolucyjna
Pakiet pancerza na AddArmor APR RS7 składa się z poliwęglanowych paneli nadwozia i szkła balistycznego z warstwami poliwęglanu. Te nie tylko są uważane za 10 razy mocniejsze niż stal balistyczna, ale też ważą o aż 60% mniej. To z kolei zapewnia samochodowi szybkość przez mniejszy ciężar, a przede wszystkim ochronę przed uderzeniami np. wielkich kamieni, czy oczywiście kul – nawet 0.44 Magnum.
Chociaż RS7 w wydaniu AddArmor waży około 90 kilogramów więcej, to o jej napędzenie dba pakiet z układem napędowym o mocy 760 koni mechanicznych i 1085 Nm momentu obrotowego. Do 96,5 km/h to cacko rozpędzi się w 2,9 sekundy, podczas gdy prędkość maksymalna wynosi 325 km/h. Samochód toczy się również na odpornych materiałach, a dokładnie na kołach Pirelli P Zero Run Flat. Aktywne funkcje bezpieczeństwa obejmują 120 dB syrenę, zewnętrzne klamki pod napięciem i dozowniki z gazem pieprzowym. W przednim segmencie samochodu znalazły się wsporniki przed ewentualnym zderzeniem czołowym, a z tyłu reflektory są tak mocne, że mogą oślepić „tych złych”, którzy nas gonią.
To jednak nie koniec, bo w bagażniku znajdziemy zabezpieczone biometryką schowki na broń, a całość dopełnia system zagłuszania dronów, 360-stopniowy system noktowizyjny, maski gazowe, zbiorniki powietrza w przypadku ataku chemicznego oraz „wsparcie telefoniczne pasażerów” w ramach Global 911. Cena? 205000$, czyli prawie 780000 złotych.
Czytaj też: Cena Nissan GT-R Nismo na 2020 rok
Źródło: New Atlas