Lamborghini dodało do swojej oferty osobowy samochód typu SUV Coupe segmentu F w 2018 roku i było to o tyle wyjątkowe, że Urus był tak naprawdę pierwszym solidnym podejściem marki do SUVów od niepamiętnego LM002. Czym więc zawalczy z nim Pininfarina? Wyżej oczywiście prezentuje się dumnie Urus.
Czytaj też: Elektryczne Volvo XC40 z wyjątkowym systemem infotainment
I tutaj zaczynają się problemy, bo tak naprawdę sami tego nie wiemy. Zacznijmy więc od tego, że nowa strategia marki Pininfarina sprowadza się do ujawniania zupełnie nowego samochodu co 12 miesięcy przez następne cztery lata. Ta najbliższa prezentacja sprowadza się z kolei do crossovera, który rzuci rękawice Urusowi.
Nie musicie się też bać, bo tej propozycji Pininfarina będzie daleko od ujawnionego elektrycznego Battisty o mocy 1900 KM, który powstanie w nakładzie 150 egzemplarzy za małą fortunę (ponad 10 mln złotych). Ta nowinka będzie znacznie bardziej przystępna pod kątem ceny i powinna kosztować około 1,23 mln złotych. Nadal sporo, ale to przecież Pininfarina.
Warto zaznaczyć, że fakt „walki” z Urusem nie będzie sprowadzał się do układu napędowego, bo dzieło Pininfariny zostanie wyposażone w elektryczne silniki. Niedawno firma ogłosiła z kolei, że jej nadchodząca oferta pojazdów EV będzie oparta na platformach opracowanych we współpracy z inżynierami Bosch i Benteler. Platforma zapewni firmie dużą elastyczność.
Czytaj też: Jak to jest z degradacją baterii w Tesla Model 3?
Źródło: Auto Express