Oliver Ball opublikował swoje najnowsze dzieło, którym chce pokazać drogę, jaką mogłaby obrać firma Land Rover ze swoim ewentualnym ekologicznym pojazdem. Land Rover ARC, bo tak właśnie nazwał swoją koncepcję, ma przede wszystkim promować turystykę na Antarktydzie. Stąd forma nie tyle prostego samochodu, a ogromnego „łazika” w formie mobilnej stacji badawczej.
Land Rover ARC jest niczym mobilna stacja badawcza na Antarktydę. Cel? Rozwinąć turystykę
Zdecydowanie najważniejsze jest to, że Oliver Ball stworzył koncepcję Land Rover ARC nie tylko w formie kilku projektów i wizualizacji. W swojej publikacji rozbudował to o szereg szczegółów tego, jak tego typu stacja turystyczno-badawcza funkcjonowałaby w rzeczywistości. Zadbał nawet o rodzaj materiałów wykorzystanych w produkcji poszczególnych sekcji, które obejmują moduł w formie mieszkania, laboratorium, czy magazynu i warsztatu.
Sam w sobie pojazd imponuje, choć jest tylko wyobrażeniem przedstawionym na kilku renderach, które zapewne nigdy nie zostanie przekute na rzeczywistość. Gdyby jednak tak się stało, przemierzałby lodowe pustynie Antarktydy z wykorzystaniem swoich czterech wielkich kół napędzanych energią elektryczną pozyskiwaną z wiatru.
Czytaj też: Czy nowe silniki spalinowe BMW powstaną? Mamy nowe informacje
W praktyce Land Rover ARC byłby czymś w stylu luksusowej i ekskluzywnej wycieczki najwyraźniej dla samotnika, który chciałby spędzić kilkanaście albo kilkadziesiąt dni w odosobnieniu i oddawać się badaniu Antarktydy.