Przykro to mówić, ale Google Stadia nie wygląda jak godna uwagi propozycja dla graczy. Są duże szanse na to, że Google sobie nie poradzi.
Google podało listę gier, które będą dostępne w usłudze firmy na start. Niestety, gdy rzucicie okiem, to będziecie widzieli jak poważny problem może mieć Google z podbojem rynku gier wideo.
Opłacając abonament Google Stadia, a następnie jeszcze płacąc za każdą grę z osobna pozyskamy dostęp to takich produkcji jak:
- Assassin’s Creed Odyssey
- Destiny 2: The Collection
- GYLT
- Just Dance 2020
- Kine
- Mortal Kombat 11
- Red Dead Redemption 2
- Rise of the Tomb Raider
- SAMURAI SHODOWN
- Tomb Raider: Definitive Edition
- Shadow of the Tomb Raider: Definitive Edition
- Thumper
I to wszystko. Tak. Start usługi Google Stadia będzie żenująco słaby, nawet jeśli weźmiemy pod uwagę to, że do końca 2019 roku dojdzie nam jeszcze 14 kolejnych gier. Oprócz malutkiego line-upu gier może pojawić się także problem związany z przyzwyczajeniem graczy. Gracze dziś szybko przekonują się do ofert abonamentowych, gdzie mają bezproblemowy dostęp do setek gier, a tutaj Google każe płacić za abonament oraz za gry. W inny sposób byłoby to nieopłacalne? Cóż, może w takim razie Google się pośpieszyło…
A jakie gry dołączą do usługi „później”? Oto one:
- Ghost Recon Breakpoint
- Rage 2
- Metro Exodus
- Wolfenstein Youngblood
- Watch Dogs Legion
- Cyberpunk 2077
- Gods and Monsters
- Doom Eternal
