Reklama
aplikuj.pl

Jak lockdown wpłynął na wirusy inne niż SARS-CoV-2?

Eksperci związani z wirusologią twierdzą, że obecnie zauważają coś, czego nie widzieli nigdy wcześniej. Chodzi o zanik wielu wirusów odpowiedzialnych za choroby układu oddechowego i pokarmowego.

Okazuje się, że lockdown wprowadzony w celu ograniczenia rozprzestrzeniania się koronawirusa znacząco wpłynął na inne patogeny, m.in. odpowiedzialne za wirusa grypy typu A i B, paragrypy; norowirusa; wirusa RSV; metapneumowirusa; bakterie związane z krztuścem i zapaleniem płuc.

Czytaj też: Lockdown w Chinach. Odnotowano najwyższą od miesięcy liczbę zakażeń
Czytaj też: Bakterie posiadają wbudowany zegar. Jak działa?
Czytaj też: Co sądzą naukowcy nt. Sputnik V, rosyjskiej szczepionki na koronawirusa?

Lynnette Brammer, związana z amerykańskimi CDC, stwierdziła, iż w ciągu 30 lat pracy nie miała jeszcze do czynienia z tak niską liczbą zachorowań na grypę. Przykład? W trzecim tygodniu grudnia 2019 roku uzyskano 16,2% dodatnich wyników badań na obecność wirusa grypy w analizowanych próbkach. W analogicznym okresie 2020 roku wynik ten wyniósł 0,3%.

Lockdown związany z pandemią doprowadził do niemal całkowitego zaniku wielu patogenów

Z kolei enterowirus D-68, który wywołuje objawy przypominające polio, doprowadził do 120 zakażeń na terenie Stanów Zjednoczonych w 2014 roku. W 2016 roku takich przypadków było 153 i aż 240 dwa lata później. W ubiegłym roku końcowy wynik okazał się niezwykle niski: 29 infekcji enterowirusem D-68.

Czytaj też: W Japonii wykryto nowy szczep koronawirusa
Czytaj też: Lockdown w Europie przedłużony? Kolejne kraje popierają ten pomysł
Czytaj też: Bakterie w kosmosie przetrwały okrągły rok. Ale zauważono u nich zmiany

Eksperci są jednak zgodni: „wycofanie” wszelkiego rodzaju patogenów przenoszonych drogą kropelkową czy pokarmową nie potrwa wiecznie. Pokazuje to sytuacja z Australii, która – leżąc na półkuli południowej – doświadcza największej liczby infekcji sezonowych w okresie od maja do listopada. Kiedy wprowadzono tam liczne obostrzenia związane z pandemią, pozostałe wirusy i bakterie niemal zniknęły – ale wraz ze zniesieniem ograniczeń sytuacja wróciła do dawnej, smutnej normy.