Reklama
aplikuj.pl

Sprawdziłem Logitech Trueforce. Rewolucja kierownic do gier wyścigowych?

Sprawdziłem Logitech Trueforce, rewolucja kierownic do gier wyścigowych, Logitech Trueforce, TrueForce

Kiedy w lecie ubiegłego roku Logitech zapowiedział swoją nową technologię do kierownic, nie obiło się to wielkim echem na rynku. Teraz jednak w ręce naszej redakcji wpadła kierownica G923, a ja postanowiłem zapoznać się z Logitech Trueforce nieco bliżej.

Potencjał ukryty w symulacji gier wyścigowych

Gry wyścigowe są wśród wszystkich gatunków dziełami wyjątkowymi, bo związany z nimi symulacyjny sznyt otwiera producentom sprzętu zupełnie nowe drzwi do projektowania innowacyjnych sprzętów z myślą o możliwie najwyższej imersji. Czasy, w których sprzężenie zwrotne było tylko ciekawostką, już dawno minęły, a gry wyścigowe w połączeniu z odpowiednimi kierownicami i zestawami pedałów, są w stanie zapewnić nam przynajmniej tę namiastkę wrażeń zza kierownicy tego prawdziwego samochodu. 

Logitech jednak stwierdził, że to, co teraz oferują gry i sprzęt, to za mało i dlatego postanowił opracować nowy wymiar sprzężenia zwrotnego dla swojej najnowszej kierownicy Logitech G923. Tak ruszyły prace nad technologią TrueForce z udziałem specjalistów Logitech, kierowcy McLarena F1 Lando Norrisem i programistami z serii GRID. Ponoć owoc tej współpracy to nie ewolucja, a istna rewolucja, która podłożyła podwaliny pod nową erę kierownic Logitecha, co zwiastuje wyjątkowość nadchodzącego Podium Steering Wheel BMW M4 GT3

Jak twierdził przy zapowiedzi TrueForce wspomniany Lando Norris:

Wspaniała kierownica wyścigowa z siłowym sprzężeniem zwrotnym może zadecydować o tym czy ukończysz wyścig na pierwszej pozycji lub nie ukończysz go wcale. Nowa kierownica Logitech G923 z Trueforce zapewnia kierowcom autentycznych doświadczeń za kierownicą i symuluje szczegóły, które czujemy jako kierowcy wyścigowi. Czuję, kiedy tył samochodu traci przyczepność i mogę wpaść w poślizg, co daje mi szansę na szybką korektę i wyprzedzenie konkurentów

Z kolei dyrektor generalny oddziału Logitech G, Ujesh Desai skomentował premierę technologii następująco:

Od kilku lat współpracujemy z kierowcami symulatorów i profesjonalnymi kierowcami samochodów wyścigowych, aby stworzyć w pełni realistyczne wrażenia z jazdy. Dzięki Trueforce naprawdę można poczuć drogę, wraz ze wszystkimi subtelnymi cechami samochodu wyścigowego. To naprawdę podnosi poziom wrażeń, a wszyscy, których próbowali grać na naszych nowych kierownicach, zawsze odchodzili z uśmiechem.

Czym jest Logitech Trueforce?

Obecnie większość kierownic na rynku wykorzystuje opracowaną przed ponad 20 laty technologii sprzężenia zwrotnego, które jest generowane na podstawie predefiniowanych profilii i biblioteki efektów dotykowych. Kiedyś takie coś miało sens, bo obchodziło ograniczenia technologiczne, których obecnie już w świecie technologii nie uświadczymy, co uwalnia producentów od niegdyś wymuszonego upraszczania precyzyjnej fizyki gry pod kątem jej połączenia ze sprzężeniem zwrotnym kierownicy. 

Trueforce to właśnie robi – zapomina o dotychczasowej technologii sprzężenia zwrotnego w grach wyścigowych i obiera zupełnie nowe podejście. Bazuje bowiem na szybkim oprogramowaniu haptycznym, które działa w czasie rzeczywistym i przy jednoczesnym oferowaniu chirurgicznej wręcz precyzji, aktualizuje generowane wrażenia 4000 razy na sekundę, a pobiera je z gry 1000 razy na sekundę. 

Jak tego dokonano? W teorii prosto, bo łącząc system kierownicy bezpośrednio z silnikiem fizycznym gry, co porzuciło predefiniowane profile haptyczne i zapewniło wreszcie bezpośrednie połączenie gra-kierownica. Gdyby tego było mało, w mieszance wrażeń udziela się też sam dźwięk, którego Trueforce również wykorzystuje do podkręcenia wrażeń.

Jest to o tyle ważne, że twórcy gier przywiązują ogromną wagę również do dźwięku, aby nawet po samym brzmieniu silnika gracze mogli rozpoznać dany samochód. Docenili to zwłaszcza twórcy GRID, którzy ponoć od zawsze chcieli związać dźwięk z kierownicą, ale dopiero Trueforce im to umożliwił. Oczywiście poprzez wibracje, bo głośników w kierownicy nie uświadczymy.  

Nie bez powodu więc firma dumnie twierdzi, że jej najnowszy model, Logitech G923, jest pierwszą taką kierownicą, która obsługuje siłowe sprzężenie zwrotne w jakości High-Definition. Z Trueforce kierownica nie oferuje już jedynie przybliżonego efektu, a możliwie najbardziej realistyczny. Przynajmniej na papierze.

Logitech Trueforce w rzeczywistości

Logitech G923, to kierownica, która jako jedyna może pochwalić się technologią Trueforce, czyli „przyszłością wyścigów na ekranie”. Jej test przeczytacie tutaj, a w nim samym zabrakło już miejsca na rozprawianie o jej wyjątkowości ukrytej w oprogramowaniu. Trueforce, jak już wspominałem, to przede wszystkim software, ale ten byłby na nic niepotrzebny, gdyby nie dwa silniki wewnątrz kierownicy. 

Niestety na ten moment niewiele gier wspiera technologię Trueforce, ale musicie wiedzieć, że na szczęście skorzystamy z niej zarówno na PC, jak i konsolach najnowszej i poprzedniej generacji w grze Snowrunner, iRacing,  GRID (2019) oraz Assetto Corsa Competitzione. Ja sprawdziłem, jak Trueforce sprawdza się w tych dwóch ostatnich, gdzie menu opcji związanych z tą technologią prezentuje się następująco:

Assetto Corsa Competitzione oferuje więc tylko wyłączenie/włączenie razem z suwakiem natężenia dźwięku Trueforce, podczas gdy GRID (2019) pozwala nam dodatkowo wyregulować wpływ silnika, powierzchni oraz momentu poślizgu na zachowanie kierownicy. 

Zanim zajmę się moimi wrażeniami, muszę przyznać, że nigdy nie przepadałem za grami wyścigowymi, a G923 to dopiero druga kierownica, z którą miałem do czynienia przez dłuższy czas. Co najważniejsze, w obu grach ten model bez aktywowanego Trueforce zapewniał bardzo rozbudowane sprzężenia zwrotne, które jasno dawały nam znać, co do tego gdzie i jak jeździmy. Jednak po aktywacji Trueforce zabawa w „wirtualne jeżdżenie” z miejsca staje się lepsza i mówię to ja, czyli ktoś, kogo taka zabawa najzwyczajniej nudzi.

Zmiany, jakie zachodzą między trybem działania G923 „z” i „bez” Trueforce trudno tak naprawdę opisać. Z jednej strony są subtelne, a z drugiej na tyle charakterystyczne, że w testach „na ślepo” wystarczyło mi kilka sekund, żeby dobrze wskazać, czy technologia jest aktywna, czy nie. Szczerze? Tego właśnie się spodziewałem, bo choć zapowiedzi wskazują na istną rewolucję, to dwie dekady rozwoju gier wyścigowych jakoś musiały sobie poradzić bez Trueforce.

Dlatego największą różnice odczują nie początkujący, którzy wsiądą za G923 i zaczną się bawić, a ci, którzy swoje już na kierownicach spędzili. Trueforce znacząco zwiększa poziom immersji, zapewniając rzeczywiście nowy wymiar sprzężenia zwrotnego, który uprzyjemnia zabawę na wirtualnych trasach. Osobiście muszę nawet przyznać, że z Trueforce jeździło mi się nie tylko przyjemniej, ale też lepiej i bardziej precyzyjnie. 

Wyzwania Trueforce

Niestety technologia nie dość, że jest dostępna tylko na kosztującej ponad 1300 zł kierownicy G923, to nie jest wspierana szeroko wśród gier wideo. Jedno i drugie jednak z pewnością się zmieni w przyszłości, dlatego każdemu fanowi wyścigowych gier i związanych z nimi peryferiów sugeruję śledzenie poczynań firmy Logitech w tej kwestii.