Reklama
aplikuj.pl

Martwe gwiazdy pozostają gorące, a naukowcy nie wiedzą, dlaczego

gwiazda

Kiedy gwiazdy przypominające Słońce dochodzą do kresu swojego istnienia, stają się tzw. białymi karłami. Jest to niezdolne do prowadzenia fuzji jądro gwiazdy, z którego usunięto zewnętrzną powłokę.

I choć tego typu obiekty mogą emitować niewielkie ilości światła, to wraz z upływem kolejnych miliardów lat stygną coraz bardziej. W pewnym momencie całkowicie tracą temperaturę i znikają w ciemności. Ustalenia astrofizyków w tej sprawie, opisane na łamach The Astrophysical Journal Letters, pozwalają sądzić, że nie wszystkie białe karły doczekają takiego losu.

Czytaj też: Dlaczego gwiazdy eksplodują?
Czytaj też: Gwiazda Barnarda miała stwarzać warunki dla życia. Nowe analizy studzą optymizm
Czytaj też: Gwiazda zmieniła się w spaghetti. Oto efekt starcia z czarną dziurą

Gwiazdy o masie mniejszej niż ośmiokrotność masy Słońca, po tym jak wyczerpią zapasy wodoru i helu tracą również ciśnienie potrzebne do podsycania pozostałego węgla. Zrzucają więc zewnętrzne powłoki, a ich nagie jądra są wielkości naszej planety. Taka niezwykle zwarta kula składa się w większości ze wspomnianego węgla oraz tlenu.

Niektóre martwe gwiazdy tracą temperaturę znacznie wolniej od pozostałych

Gdy rdzeń białego karła przestanie się kurczyć, może przekroczyć temperaturę 100 000 stopni Celsjusza. Ze względu na niezwykłą gęstość, spadek tej wartości zajmuje bardzo dużo czasu. Astronomowie uważają, że od początku istnienia wszechświata nie minęło wystarczająco dużo czasu, aby jakikolwiek biały karzeł całkowicie się ochłodził.

Proces chłodzenia przebiega jeszcze wolniej w przypadku tzw. białych karłów typu Q. Stanowią one ok. 6% tego typu masywnych obiektów i wygląda na to, że opóźnienia w utracie przez nie temperatury wynoszą nawet 8 miliardów lat. Jedna z teorii sugeruje, iż izotop neonu, neon-22, który znajduje się w niewielkich ilościach w części białych karłów, może stanowić dodatkowe źródło ciepła.

Czytaj też: Zanim ta gwiazda eksplodowała, inny obiekt zdarł jej powierzchnię
Czytaj też: W Drodze Mlecznej znajduje się nietypowa planeta. Nie krąży wokół żadnej gwiazdy
Czytaj też: W pobliżu Ziemi prawdopodobnie doszło do eksplozji gwiazdy

Niestety, symulacje, poparte danymi nt. obfitości neonu-22 (a raczej jej braku) w białych karłach podważają tego typu założenia. Być może białe karły typu Q mają na tyle specyficzne składy, że są w stanie utrzymać wysokie temperatury przez kolejne miliardy lat.

Za to zjawisko może odpowiadać żelazo powstające w białych karłach

Potencjalnym winowajcą może być żelazo, które oddziela się w mieszaninie węgla i tlenu. Jego stężenie, wynoszące zaledwie 0,1% mogłoby odpowiadać za powstawanie zauważalnego ciepła. Przy większych ilościach byłoby ono jeszcze bardziej znaczące.

Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News