Jak to jest z Wami? Patrzycie ze wstrętem na idealnie wyglądające jabłka z kilkutygodniowym stażem w marketach, czy może tym samym uczuciem darzycie te ze zwyczajnego sadu?
Na powyższe pytanie odpowiedzcie sobie w duchu (albo w sekcji komentarzy poniżej), bo czeka was niemały szok, zamknięty w jabłkach Cosmic Crunch.
Te trafiły niedawno na półki sklepów w USA, a dzięki starannemu rozwojowi w ciągu dwóch dekad obiecuje się, że zaoferuje fanom owoców wyjątkowo soczyste i chrupiące doznania. Nie przez miesiąc, nie przez pół roku, a cały rok, o ile magazyny zaoferują odpowiednie warunki.
Jabłko Cosmic Crunch jest wynikiem zabawy w genetyczne krzyżowanie na Uniwersytecie Stanowym w Waszyngtonie, gdzie naukowcy rozpoczęli pracę nad owocem hybrydowym opartym na gatunku jabłek Enterprise i Honeycrisp w 1997 roku.
Opatentowane już jabłko Cosmic Crunch jest duże, soczyste i wyjątkowo jędrne, a na dodatek o tej pożądanej chrupkiej konsystencji. Oferuje również naturalnie podwyższone poziomy kwasowości i cukru, przechylając się w stronę delikatnej słodyczy. Jednak to okres ważności jest przy nich wręcz zaskakujący.
Oprócz wysokiej odporności na charakterystyczne przebarwienia, jabłko Cosmic Crunch można przechowywać w kontrolowanych warunkach przez 12 miesięcy, a w lodówce przez sześć miesięcy lub dłużej. Wyjmijmy je z tego raju do temperatury pokojowej, gdzie i tak wytrzymają przez kilka tygodni.
Zdaniem naukowców dzieje się tak, ponieważ Cosmic Crunch nie wykazuje żadnych typowych zaburzeń przechowywania, które są plagą mniejszych jabłek. Dwukolorowy Cosmic Crunch jest tak nazwany od białych plamek, które pokrywają jego skórkę. Same jabłka można wreszcie skosztować po ponad 20 latach badań, choć na razie tylko w USA.
