Flotylla uzbrojonych łodzi motorowych należących do irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej nękała w środę konwój okrętów Marynarki Wojennej USA i straży przybrzeżnej na morzu.
Szereg małych łodzi płynął obok znacznie bardziej uzbrojonych okrętów, krążył pomiędzy nimi i zbliżał się na niebezpieczną odległość. Te łodzie są częścią sił zbrojnych Iranu patrolujących Zatokę Perską i wywołał tyle emocji przez wysokie napięcie pomiędzy USA oraz Iranem (via Popular Mechanics).
Incydent miał miejsce 15 kwietnia w tym, co Marynarka Wojenna USA nazywa Zatoką Północno-Arabską (i tym, co Iran nazywa Zatoką Perską). Sześć amerykańskich okrętów – Lewis B. Puller, niszczyciel Paul Hamilton, łodzie patrolowe Firebolt i Sirocco oraz kutry straży przybrzeżnej Wrangell i Maui pływały na wodach międzynarodowych, gdy 11 silnie uzbrojonych łodzi motorowych irańskiej Korpusu Strażników Rewolucji Irańskiej (IRGCN) poniekąd przechwyciło amerykańską flotyllę.
W oświadczeniu o incydencie Marynarka Wojenna USA stwierdziła, że:
Statki IRGCN wielokrotnie przekraczały łuki i rufy statków amerykańskich z bardzo bliskiego zasięgu i przy dużych prędkościach.
Załogi USA wydały wiele ostrzeżeń za pośrednictwem radia, pięć krótkich sygnałów z rogów statków, ale nie otrzymały żadnej odpowiedzi od IRGCN.
Po około godzinie statki IRGCN odpowiedziały na zapytania radiowe między mostami, a następnie wymanewrowały statki amerykańskie i otworzyły odległość między nimi.
Czytaj też: Bojowy dron MQ-9 Predator zaliczył swój nowy pierwszy raz
Gdyby ktoś otworzył ogień, niewielka flota irańskich łodzi zostałaby rozgromiona, ale na szczęście do niczego takiego nie doszło, ponieważ ta akcja była pokazem. Przypomnieniem dla Amerykan, że ich obecność nie pozostała niezauważona.
