Zgodnie z zapowiedzeniami i oczekiwaniami, Maserati Levante Hybrid zadebiutowało w swojej pełnej krasie, sięgając po coraz popularniejszą w obecnych czasach elektryfikację.
Co oferuje Maserati Levante Hybrid?
Maserati Levante Hybrid ma wiele wspólnego z zeszłorocznym Ghibli Hybrid, bo zyskało to samo 48-woltowe wspomaganie, ale to nie wszystko, na co możecie liczyć. Względem czysto-spalinowego modelu, Levante Hybrid wyróżnia się swoim trójwarstwowym metalicznym niebieskim lakierem o nazwie Azzurro Astro, którego uzupełniają dodatkowe niebieskie akcenty widoczne na trzech bocznych wlotach powietrza, zaciskach hamulcowych za 21-calowymi kołami i logo zdobiącym słupek C.
Czytaj też: Pierwszy zwiastun hybrydowego Levante od Maserati
Wewnątrz Maserati Levante Hybrid zyskał również ulepszony 8,4-calowy ekran dotykowy połączony z siedmiocalowym wyświetlaczem wskaźników dla kierowcy. Co z kolei dzieje się jeszcze głębiej? Możecie liczyć na napęd na wszystkie koła, zawieszenie pneumatyczne i mechaniczny mechanizm różnicowy o ograniczonym poślizgu z tyłu.
Przechodząc już do tego, co najważniejsze, czyli układu napędowego, warto zaznaczyć, że ten zapewnia osiągi podobne do V6, jednocześnie zmniejszając zużycie paliwa o 16 procent. Mowa o sprincie do setki w sześć sekund i dobiciu do maksymalnie 240 km/h, a więc nie jest aż tak źle, jak na 2090-kg bestię.
Czytaj też: Zdjęcia Maserati GranTurismo 2022 w skórze Alfa Romeo Giulia
Ją napędza turbodoładowany 2,0-litrowy silnik benzynowy z czterema cylindrami i łagodną hybrydą, który zapewnia 330 koni mechanicznych przy 5750 obr./min i 450 Nm momentu obrotowego kopie znacznie wcześniej, bo przy 2250 obr./min. Firma twierdzi tym samym, że Levante Hybrid ma moment obrotowy na niskich obrotach podobny do silnika diesla, oferując jednocześnie płynność sześciocylindrowej jednostki benzynowej.
Maserati Levante Hybrid będzie dostarczany w czerwcu tego roku, bo zamówienia w Europie można składać już teraz.
