Za nieco powyżej 5600 złotych możecie zagwarantować sobie rozrywkę rodem z filmów sci-fi. Tyle bowiem kosztuje bilet do gigantycznego mecha, którego pilotem możecie być Wy!
Mech Prosthesis, to 4-metrowy potwór o masie 4000 kg i ramie ze stali chromowo-molibdenowej, który wykorzystuje silniki elektryczne, hydraulikę, sprężyny i elementy zawieszenia o mocy około 225 KM, aby poruszać swoimi czterema gigantycznymi nogami. Dokonuje tego na podstawie ruchów pilota, który może też operować wielkimi „kłami”.
Poruszanie się tak wielkim klocem stali nie jest łatwe, ale najlepsi mogą biec w nim z prędkością do 30 km/h, a od czasu do czasu podnosić i niszczyć małe samochody. Łatwo też jest nim upaść przy niekontrolowanych ruchach, jako że nie ma samostabilizacji, żyroskopów ani sterowania ECU. Słusznie – Prosthesis ma działać jako swoiste przedłużenie ciała.
Zewnętrzne nogi mecha robią to samo, co ręce użytkownika, którego nogi z kolei odpowiadają za te wewnętrzne kończyny. Za wczuwanie się w Prosthesis odpowiada sprzężenie zwrotne, informujące użytkownika bezpośrednio przy problemach z poruszaniem się.
Czytaj też: Komputer zmierzył się z pilotem myśliwca. Wynik mówi sam za siebie
Ostatecznym celem zespołu Prothesis jest zorganizowanie jakiegoś wyścigu, podczas którego piloci rywalizowaliby sobą na torze przeszkód. Potrzebują do tego jednak dwóch rzeczy: pieniędzy i pilotów, których ma im dostarczyć kampania na Kickstarterze, która spotkała się z sukcesem.
Za 1515 dolców początkujący piloci egzoszkieletów będą zmuszeni przyjechać do Vancouver i odbyć sesję szkoleniową w wielkim mechu. Każdy z chętnych zostanie poddany serii ćwiczeń, aby zapoznać ich ze schematem sterowania i dać im wyczucie gigantycznego robota.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News