21 stycznia 2019 roku doszło do zaćmienia Księżyca. Właśnie wtedy w jego powierzchnię uderzyła kosmiczna skała, która nadleciała z ogromną prędkością.
Obiekt, który uderzył w naszego naturalnego satelitę był prawdopodobnie meteoroidem o średnicy zaledwie od 30 do 60 centymetrów, który poruszał się z prędkością ok. 61 000 km/h. Ta mała, szybka skała prawdopodobnie stworzyła krater o średnicy ok. 15 metrów. Zespół wysnuł te wnioski po przeanalizowaniu krótkiego błysku uderzeniowego – trwającego zaledwie 0,28 sekundy – dzięki systemowi MIDAS. Badając błysk w kilku różnych długościach fali światła, naukowcy oszacowali, że temperatura w czasie uderzenia wynosiła około 5400 stopni Celsjusza. Podobne wartości pojawiają się na powierzchni Słońca.
Czytaj też: Meteoryt uderzył w Ziemię z siłą bomby atomowej – nawet tego nie zauważyliśmy
W oparciu o temperaturę i czas trwania błysku zespół obliczył prędkość meteorytu, jego wielkość i rozmiar powstałego krateru. Ich zdaniem skała ważyła ok. 45 kilogramów, a energia wybuchu była równoważna detonacji około 1500 kg TNT. Liczby te są imponujące, ale nie niezwykłe. Według badania przeprowadzonego w 2016 r. powierzchnia Księżyca uzyskuje rocznie około 140 nowych kraterów mierzących co najmniej 10 metrów. Ponieważ Księżyc nie ma atmosfery, nawet najmniejsze skały kosmiczne mogą mieć znaczący wpływ na jego powierzchnię. Zazwyczaj jest jednak zbyt jasno, aby astronomowie mogli zobaczyć te uderzenia.
[Źródło: livescience.com; grafika: MIDAS]
Czytaj też: W Ziemie mogą uderzać duże meteory co 60 lat i to martwi NASA