Tak jak nagłe zerwanie łańcucha w rowerze jeśli akurat pedałowaliście na stojąco, tak nagłe odpadnięcie kierownicy podczas jazdy nie jest czymś, co chcielibyście przeżyć.
Niestety po raz kolejny dotyczy to samochodu Tesli, a dokładniej mówiąc, Modelu 3. „Niestety”, bo Tesla, jako stosunkowo młody producent samochodów, często dawała i nadal daje ciała w kwestii poziomu wykonania swoich samochodów. Przejawia się to w dużych odstępach między panelami, niedoróbkom lakieru, czy niedopasowaniu poszczególnych elementów.
Jednak te problemy są zwykle kosmetyczne, a nie tak zatrważające, jak pierwsze doniesienie o odpadnięciu kierownicy i to podczas jazdy. Doniesienie pochodzi z Blackpool (via InsideEVs) i miało miejsce w Wielkiej Brytanii.
Tam właściciel nowego Modelu 3 zaledwie miesiąc po otrzymaniu samochodu zaskoczył się, kiedy cofał na swój podjazd. Wtedy bowiem kierownica po prostu odpadła, a nasz nieszczęśnik może się tylko cieszyć, że nie doszło do tego podczas 32-kilometrowej jazdy tego samego dnia.
Czytaj też: W ten render BMW X8 M trudno nie uwierzyć
Tesla zajęła się samochodem – zabrała go do swojego serwisu i zwróciła z prawidłowo już przymocowaną kierownicą dzień później.
Jak powiedział właściciel:
Tesla potwierdziła, że kierownica nie została przymocowana śrubą do nadwozia samochodu, a teraz zajmuje się dlaczego do tego doszło w produkcji.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News