Naukowcy z Uniwersytetu Berneńskiego wykorzystali analizę soli amonowych do wykrycia azotu na powierzchni komety 67P/Czuriumow–Gierasimienko.
Komety i asteroidy nie zmieniły się zbytnio od momentu, w którym powstały planety tworzące Układ Słoneczny. Można je więc porównać do swego rodzaju archiwów naszej kosmicznej okolicy. Tym samym do odtworzenia historii konieczne jest poznanie składu tych obiektów.
Jedną z metod umożliwiających dokonanie tego jest analiza światła słonecznego odbijanego przez asteroidy i komety. Wiąże się to z faktem, że konkretne materiały w odmienny sposób pochłaniają światło słoneczne na rożnych długościach fal. Dane zebrane w latach 2014-2015, które dotyczyły komety 67P/Czuriumow–Gierasimienko, wykazały, że jej powierzchnia jest stosunkowo jednolita pod względem składu.
Czytaj też: Co powoduje, że ta kometa zmienia kolory?
Prowadząc swego rodzaju symulacje w warunkach laboratoryjnych, zespół badawczy mierzył widma, dzięki czemu jego członkowie byli w stanie określić, jakie związki odpowiadają za zaobserwowane właściwości absorbcyjne. Okazało się, że kluczową rolę mogą odgrywać tzw. sole amonowe. Sugerują one występowanie azotu, jednego z podstawowych pierwiastków związanych z powstaniem życia. Niestety, na tę chwilę trudno jest oszacować dokładną ilość tych soli wchodzących w skład opisywanej komety.