W tym tygodniu sporo działo się w przestworzach, ale nie zabrakło również tych przyziemnych spraw, jak np. walki ze śniegiem.
Rosja ciągle testuje nuklearną torpedę Posejdon wielkości autobusu
Zacznijmy z wysokiego c, bo od znanej nam od 2015 roku rosyjskiej torpedy Posejdon o mocy nawet 2000 kiloton, której kolejne testy ruszą jeszcze w tym, doprowadzając finalnie do stworzenia aż 30 z nich i umieszczenia na czterech nowych okrętach podwodnych. Średnica torped wynosi prawie dwa metry, a długość prawie 20 metrów, więc nic dziwnego, że do takiego kawału blachy trzeba było zaprzęgnąć napęd jądrowy.
Ten z kolei umożliwia torpedzie pokonanie odległości od kontynentu do kontynentu, dotarcie do głębokości 1000 metrów pod poziomem morza i rozpędzenie się aż do 129 km/h. Taka kombinacja sprawia, że tej broni praktycznie nie da się powstrzymać, ale czy w ogóle trafi do produkcji w tej formie? Na to odpowiedzą tegoroczne testy.
Pierwsze spojrzenie na nowy myśliwiec USA… prawdopodobnie
W najnowszym raporcie Sił Powietrznych USA najwyraźniej ujawniono coś, co może przedstawiać część nadchodzącego myśliwca USA. Ten jest częścią programu Next Generation Air Dominance (NGAD), a więc projektu Sił Powietrznych mającego na celu uzupełnienie obecnej floty, a ostatecznie zastąpienie wszystkich myśliwców F-22 Raptor.
Myśliwiec przedstawiony na schemacie sięga po kształt rombu z dużymi wlotami powietrza do dwóch silników nad skrzydłami samolotu, rozciągającym się od lewej do prawej kokpitem i dwoma pionowymi stabilizatorami, które dodatkowo można złożyć.
Armia USA wybiera nowy sprzęt do walki ze śniegiem
W walce o nowe tereny w Arktyce USA postanowiło odświeżyć swój śnieżny sprzęt, czyli pojazdy CATV, które są kluczowym elementem działań wojskowych na zaśnieżonym terenie. Dlatego teraz Armia USA przetestuje dwa nowe pojazdy i wybierze jeden, który stanie się nowym CATV.
Mowa o sprzęcie z partnerstwa Oshkosh Defense i Singapore’s ST Engineering oraz BvS10 Beowulf prosto od firmy BAE Systems, który finalnie trafi na służbę w liczbie 163 egzemplarzy i zastąpi tym samym obecnego SUSV (Small Unit Support Vehicle) z lat 80.
Nazwa nowego myśliwca F-15 Eagle USA. Jak ochrzczono nową generację?
F-15EX jest wariantem F-15QA, którego Boeing stworzył dla Sił Powietrznych Emiratów Arabskich. Powstał w 2018 roku, ciesząc się najnowszymi technologiami, a także możliwość latania z 22 rakietami AIM-9X i AMRAAM, a dopiero stosunkowo niedawno zainteresowały się nim Siły Powietrzne USA, które już mają je w swojej flocie.
W tym tygodniu ogłoszono, że nazwa nowego myśliwca F-15 Eagle USA brzmi po prostu „Eagle II”, co stawia go tuż obok F-35 Lightning II. Oprócz nich flota Sił Powietrznych obejmuje myśliwce F-16 Fighting Falcon, F-15C Eagle, F-15 Strike Eagle i F-22 Raptor, co może nieco zasmucić na tle tak wielu interesujących nazw, jakie można było wybrać.
Nowy myśliwiec Korei Południowej. Oto KF-21 Boramae
Korea Południowa ujawniła swój najnowszy i na dodatek pierwszy rodzimy myśliwiec, czyli KF-21 Boramae („Falcon”), który zastąpi stare myśliwce F-5E Tiger II oraz F-4 Phantom II, zapewniając państwu coś na wzór F-22 Raptora z USA i najpewniej też szanse na handel z innymi państwami.
Jego rozwój trwał tylko sześć lat, a w całym procesie pomogła Indonezja, choć Korea narzekała, że ta nie pokryła części kosztów rozwoju. Jednak nie jest to wysiłek tylko koreańskich inżynierów, bo Korea Aerospace Industries (KAI) współpracowała z amerykańskimi gigantami obronnymi Lockheed Martin i General Electric, a nawet izraelskim Elbit nad tym myśliwcem.
