Międzynarodowy zespół fizyków stworzył najmniejszy silnik na świecie. Tak mały, że nie napędzi nawet starego poczciwego malucha i tak mały, że nawet go nie dostrzeżecie, bo buduje go pojedynczy jon wapnia. Innymi słowy, czyni go to około 10 miliardów razy mniejszym od tradycyjnego silnika samochodowego.
Czytaj też: Z czego składa się Wszechświat?
Silnik eksperymentalny został opracowany przez międzynarodowy zespół kierowany przez profesora Ferdinanda Schmidta-Kalera i Ulricha Poschingera z Uniwersytetu Johannesa Gutenberga w Moguncji w Niemczech. Silnik jest naładowany elektrycznie, co ułatwia jego chwytanie za pomocą pól elektrycznych. Ruchomymi częściami silnika jest z kolei sam jon, którego moment pędu określa się spinem.
W tym najmniejszym na świecie silniku spin służy do wychwytywania i przekształcania ciepła pochłoniętego z wiązki laserowej w drgania lub drgania uwięzionego jonu. Wibracje działają jak koło zamachowe, a ich energia jest umieszczana w jednostkach zwanych „kwantami”, przewidywanymi przez mechanikę kwantową.
Kiedy silnik spoczywa, znajduje się w tak zwanym „stanie podstawowym”, najniższej i najbardziej stabilnej energii w fizyce kwantowej. Następnie, po trafieniu laserem, zespół był w stanie zaobserwować, jak silnik jonowy pcha koło zamachowe.
Czytaj też: Fizyk rozwiązał 127-letnią zagadkę związaną z falami
Źródło: Popular Mechanics