Misja InSight zaczyna przyprawiać naukowców o ból głowy. Większość zaawansowanych technologicznie czujników i systemów lądownika działa bardzo dobrze, ale jeden instrument kompletne nie spełnia oczekiwań.
Urządzenie zwane „kretem” które miało dokopać się na głębokość nawet pięciu metrów i zebrać szereg danych, nie było w stanie tego dokonać. Co gorsza, instrument nawet nie zbliżył się do osiągnięcia maksymalnej głębokości i pokonał zaledwie kilkadziesiąt centymetrów.
Zespół związany z misją InSight początkowo uważał, że nie jest w stanie pokonać luźniejszej niż oczekiwano gleby Marsa. Aby rozwiązać ten problem, lądownik usunął ochronny element a następnie docisnął wiertło, aby zwiększyć tarcie.
Niestety, o ile owa taktyka działała przez krótki czas, to problem szybko powrócił. Zespół badawczy związany z InSight przyznaje, że wie, dlaczego tak się stało, ale wcale nie poprawiło to sytuacji. Troy Hudson wyjaśnił, że dziura prawdopodobnie wypełniła się luźnym materiałem po tym, jak ramię robota zmieniało swoje położenie. Kolejnym etapem działania będzie więc znalezienie wyjścia z tej patowej sytuacji.