W 2016 roku ruszyła misja OSIRIS-REx, która miała jeden cel – zbadać asteroidę Bennu należącą do grupy Apolla oraz obiektów NEO i PHA. Sonda na swojej drodze nie napotkała większych przeszkód i rok temu przyjrzała się Bennu na tyle, że teraz NASA typuje najlepsze miejsce do lądowania na tej asteroidzie.
Czytaj też: Pod obrazem Leonarda da Vinci znajdowała się jego poprzednia wersja
Obecnie naukowcy wybrali cztery potencjalnie świetnie lokalizacje do rozpoczęcia misji próbkowania. To o całe dwa więcej, niż zakładano przed dogłębnym przeanalizowaniem jej skalistej powierzchni, co ponoć zaskoczyło astronomów według Dantego Lauretta:
Wiedzieliśmy, że Bennu nas zaskoczy, więc przygotowaliśmy się na wszystko, co możemy znaleźć. Podobnie jak w przypadku każdej misji eksploracji, radzenie sobie z nieznanym wymaga elastyczności, zasobów i pomysłowości. Zespół OSIRIS-REx zademonstrował te podstawowe cechy, które pozwalają przezwyciężyć nieoczekiwane spotkanie Bennu.
Cztery wybrane miejsca określono nazwami egipskich ptaków rodzinnych (Nightingale, Kingfisher, Osprey i Sandpiper). Każde z tych miejsc jest inne pod względem lokalizacji i cech geologicznych, ale wszystkie mogą być potencjalnymi miejscami lądowania, z których można pobrać próbkę.
Jednak zanim to nastąpi, zespół wykona kolejne „przymiarki” rozpoznawcze sondom, aby wykonać zdjęcia w wyższej rozdzielczości w celu zidentyfikowania cech powierzchni. Stanie się to w tym roku i z nadzieją, że wtedy to zostaną zidentyfikowane punkty orientacyjne do autonomicznego systemu nawigacji sondy.
Czytaj też: NASA prowadzi testy łazik na Islandii udającej Marsa
Źródło: Digital Trends
