Po czterech latach od startu konkursu Mars Habitat Competition wreszcie NASA wyłoniło zwycięski zespół, który pokonał aż sześćdziesiąt innych. Mowa o AI SpaceFactory, który zawalczył o pierwsze miejsce z zespołem profesorów z Penn State, zgarniając nie tylko chwałę, ale też pół miliona dolarów.
Czytaj też: 2624-letnie drzewo może umrzeć na skutek zmian klimatu
W ostatnim etapie konkursu zespoły musiały wydrukować swój pomysł na pierwszy dom dla osadników innych planet (w domyśle Marsa) w skali 1:3. Wszystko to z udziałem możliwych do przetworzenia materiałów i tych, które z łatwością można znaleźć na właśnie Marsie, czy Księżycu. Całość trwała dziesięć godzin, podczas których zespoły były nieustannie kontrolowanie pod okiem czujnych sędziów. Na samym końcu struktury zostały poddane testom pod kątem mieszanki materiałowej, wycieków, trwałości i wytrzymałości.
Okazało się, że trójwymiarowa drukarka AI SpaceFactory swoimi włóknami bazaltowymi i bioplastikiem ze skrobi roślinnej nie miała sobie równych. Wydrukowany przez nią „domek” o nazwie MARSHA okazał się lepszy zarówno pod kątem możliwości, jak i niestandardowego podejścia. Nie sprowadzała się bowiem do przysadzistej kopuły, a na dosyć wysokiej „wieży” w celu zwalczania wewnętrznego ciśnienia atmosferycznego i naprężeń strukturalnych, a nie grawitacji oraz wiatru.
Zwyciężyła też przez bycie przyjazną dla człowieka i to przez obecność okien na każdym poziomie. Te mają zmniejszać poczucie emocjonalnej izolacji i zapewniać światło przez cały dzień. Teraz ekipa AI SpaceFactory może nie poleci na księżyc ze swoim MARSHA, ale odwiedzi północną część stanu Nowy Jork. Tam planuje wybudowanie ekologicznego habitatu TERA, jako „dowód zaangażowania w ochronę środowiska” przez przetworzenie całej konstrukcji MARSHA.
Czytaj też: We wrześniu Indie zamierzają wylądować na Księżycu
Źródło: Popular Mechanics