Reklama
aplikuj.pl

Te miejsca mogą stanowić naturalne schronienia dla kolonizatorów Marsa

Prawdopodobnie na Czerwonej Planecie nie ma obszaru stanowiącego idealną kryjówką dla przyszłych mieszkańców. Naukowcy znaleźli jednak takie miejsca, które mogłyby się nadać na budowę baz.

Magnetosfera na Ziemi chroni nas przed promieniowaniem kosmicznym. Bez niej, komórki tworzące nasze DNA mogłyby zostać zniszczone, a astronauci biorący udział w misjach Apollo przypłacili opuszczenie magnetosfery bólami głowy i problemami ze wzrokiem.

Osłony montowane na statkach kosmicznych czy też marsjańskich schronieniach mogą oczywiście pomóc, jednak nie zapewnią 100-procentowej ochrony. Nawet astronauci z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej muszą zaakceptować fakt, iż są znacznie bardziej narażeni na choroby nowotworowe aniżeli zwykli mieszkańcy Ziemi.

Badacze związani z Marsem doszli do wniosku, że jednym z bezpieczniejszych dla kolonizatorów obszarów może być Hellas Planitia. Jest to basen uderzeniowy położony na południowej półkuli Czerwonej Planety. Ze względu na jego głębokość, Hellas Planitia jest jednym z nanjniżej położonych punktów Marsa. W efekcie atmosfera jest tam stosunkowo grubsza, niż w innych regionach. Co więcej, rzeczone miejsce znajduje się dość daleko od biegunów, gdzie panuje największe promieniowanie.

Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News

W przypadku Hellas Planitia kolonizatorzy byliyby wystawieni na dawki promieniowania rzędu 342 mikrosiwertów dziennie, podczas gdy w innych obszarach byłoby to średnio 547 mikrosiwertów. Oczywiście nawet 342 mikrosiwerty to dużo (o ok. 25% więcej niż przeciętnie doświadcza astronauta z ISS) bowiem przy takich dawkach ludzie przekraczaliby roczne normy w ciągu zaledwie 19 dni spędzonych na Marsie.

Czytaj też: Na Marsie były kiedyś rzeki. Dzięki tym zdjęciom możecie zobaczyć ich pozostałości

Na szczęście pojawiło się rozwiązanie problemu. Chodzi o tunele powstałe na skutek przepływającej w przeszłości lawy. Analizując zdjęcia Marsa, naukowcy doszli do wniosku, że niedaleko wspomnianego basenu znajduje się nieaktywny wulkan zwany Hadriacus Mons. Z obliczeń wynika, iż przebywając w tunelach wydrążonych przez lawę, kolonizatorzy doświadczaliby znacznie niższych poziomów promieniowania – mówi się o 61,64 mikrosiwerta dziennie. Być może to właśnie tego typu lokacje zyskają aprobatę osób związanych z planowaniem marsjańskich misji.