Badania pokazują, że choć kometa 2I/Borisov została wyrzucona z innego systemu gwiezdnego, to jej właściwości są zaskakująco dobrze znane.
Przez dziesiątki lat astronomowie spekulowali, że przestrzeń międzygwiezdna może zawierać niewielkie komety oraz asteroidy wyrzucane z ich własnych systemów planetarnych. Badania sugerują również, że ciała te mogą czasami przechodzić przez Układ Słoneczny i być identyfikowane dzięki silnie otwartym orbitom. Odkrycie Oumuamua dwa lata temu przyniosło długo oczekiwane potwierdzenie, że faktycznie takie obiekty istnieją.
Czytaj też: Naukowcy zbadali skład komety przybyłej spoza Układu Słonecznego
Zespół naukowców pod przewodnictwem astronomów z Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie zajął się tym zagadnieniem. Bliższe badanie orbity obiektu nazwanego później 2I/Borisov potwierdziło jego pozasłoneczne pochodzenie, czyniąc go drugim znanym międzygwiezdnym intruzem. Michał Drahus z Uniwersytetu Jagiellońskiego przyznał, że on i jego współpracownicy od razu zwrócili uwagę na znajomą komę i ogon, których nie widziano wokół „Oumuamua”.
Zanim zespół badawczy mógł określić kolor komety i oszacować jej inne właściwości, jego członkowie najpierw musieli wykonać odpowiednie pomiary. Odkryli, że kometa Borysowa ma wizerunek zdominowany przez czerwonawy pył, a promień jej jądra wynosi ok. 1 km.
[Źródło: phys.org]
Czytaj też: Zaobserwowano gaz z komety międzygwiezdnej